Opolscy policjanci zatrzymali 38-latka, który w ciągu kilku godzin nieźle narozrabiał.
W piątek po północy policjanci z Opola Lubelskiego otrzymali zgłoszenie o zakłócaniu porządku i ładu na terenie stacji paliw i restauracji na terenie miasta. Wysłani na miejsce policjanci ustalili, że za czynami stoi mężczyzna w średnim wieku w czerwonej koszulce, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
– W trakcie penetracji miasta za wskazaną osobą funkcjonariusze zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Za mężczyzną biegły dwie inne osoby. Policjanci podjęli szybką interwencję wobec uciekiniera, który został przez funkcjonariuszy ujęty i doprowadzony do policyjnego radiowozu – informuje starsza aspirant Katarzyna Bigos z opolskiej policji.
Jak wynikało z relacji świadków, którzy gonili mężczyznę, poszukiwany za zakłócanie porządku mężczyzna ukradł rower, którym poruszał się po mieście, a po tym jak zobaczył że gonią go dwaj mężczyźni, porzucił go w krzakach.
38-latek trafił prosto do policyjnej celi. Badanie alkomatem wykazało, że kierował rowerem mając ponad 1,5 promila alkoholu.
– Po wytrzeźwieniu 38-letni mieszkaniec gminy Bełżyce usłyszał zarzut kradzieży roweru o wartości 1800 złotych do której się przyznał. Za kradzież grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości, zakłócenie ładu i porządku publicznego został sporządzony wobec 38 latka wniosek o ukaranie do sądu – dodaje Bigos.