Wczoraj udało się przeprowadzić pierwsze badania w kierunku koronawirusa w laboratorium Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Jest to trzecie laboratorium w województwie lubelskim, w którym są wykonywane tego typu testy.
– W pierwszej kolejności laboratorium będzie służyło zabezpieczeniu badań, próbek pobieranych od pacjentów bądź personelu medycznego tam gdzie pojawią się ewentualne zagrożenia zakażeniem koronawirusem – zapowiedział wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Wojewoda podkreślił, że pozwoli to usprawnić organizację badania próbek. – Praca dwóch dotychczasowych laboratoriów będzie skoncentrowana na badaniu próbek z kwarantann domowych – zaznaczył wojewoda. – Natomiast część związaną z podmiotami leczniczymi, przede wszystkim szpitalami przejmie laboratorium RCKiK.
Dodatkowe laboratorium będzie potrzebne zwłaszcza kiedy zacznie rosnąć liczba zakażeń w naszym regionie. – Przewidywałem, że w okolicy świąt będziemy mieć ok. 2 tys. zakażeń. Póki co jest dużo mniej. Nie ukrywałam, że jest to najradośniejsza pomyłka z mojej strony – przyznał Lech Sprawka.
Aby sytuacja diametralnie się nie zmieniła nie może dojść to rozluźniania dyscypliny wśród mieszkańców województwa lubelskiego, bo to może się przełożyć na wzrost zakażeń. – Dlatego też po raz wtóry ponawiam apel o to abyśmy utrzymali ten stan – zaapelował wojewoda.
Tym bardziej, że dobrą informacją jest rosnąca liczba ozdrowieńców. Takich osób jest 71 w Lubelskiem (dane z soboty z godz. 12).
– To jeden z najwyższych wskaźników na terenie całego kraju – podkreślił Lech Sprawka. – To jest znaczący udział w ogólnej liczbie ozdrowieńców. To oznacza, że znakomicie pracują szpitale z oddziałami zakaźnymi i szpital jednoimienny w Puławach. Ten wysoki wskaźnik ozdrowień to jest zasługa m.in. tych szpitali. Niestety są też smutne wiadomości, bo mamy w sumie 10 zgonów.
Liczba ozdrowieńców, na co zwrócił uwagę wojewoda lubelski, "jest takim bardzo optymistycznym sygnałem".