Amerykański czołg M4 Sherman będzie jedną z największych atrakcji 13. festynu Pasje Ludzi Pozytywnie Zakręconych 2023, który w rozpocznie się o godzinie 11 w niedzielę, na placu Litewskim. Do Lublina przyjdzie ze szczególną misją, niemal prosto z Chorwacji, z planu zdjęciowego do filmu „Czerwone Maki", o bohaterach z Monte Cassino, który trafi na ekrany kin w przyszłym roku.
– Czołg stanie na pl. Litewskim tuż przed hotelem Europa tak, jak w lipcu 1944 roku – zapowiada Zbigniew Jurkowski, pomysłodawca i organizator pikniku. – Przed 79. laty ktoś uwiecznił sporą grupę mieszkańców naszego miasta na zdjęciu z Shermanem, które później znalazło się w albumie o Lublinie. Teraz chcemy wykonać zdjęcie z członkami rodzin osób, które w tym miejscu znalazły się na historycznej fotce. Jeśli ktoś rozpoznaje bliskich, to serdecznie zapraszam na godzinę 13.
Wszyscy chcieli go zobaczyć
Do fotografii zapozuje na pewno lublinianka Wanda Drozdowska.
– Na tym zdjęciu jest mój ojciec. W lipcu 1944 roku tata miał 16 lat i mieszkał na Dolnej Panny Marii 52. Tam poszła fama, że ten czołg tutaj stoi i wszyscy z okolicy się zbiegli, by go zobaczyć. Wchodzili na ten czołg i cieszyli się, że coś takiego tutaj stoi – opowiada i pokazuje, gdzie na historycznej fotografii stoi jej ojciec.
A jak amerykański M4 Sherman znalazł się na pl. Litewskim?
– Pod koniec lipca 1944 roku oddziały sowieckiej 2 Armii Pancernej wkraczały do Lublina. Prowadziły natarcie przeciwko niemieckiemu okupantowi. Jej pierwszorzutowe jednostki wyposażone były w amerykański sprzęt, między innymi w czołgi typu M4 Sherman wersji A2, dzięki którym mogły prowadzić tutaj skuteczne natarcie – mówi Robert Michalak, dyrektor Muzeum Polskich Sił Zbrojnych w Lublinie i tłumaczy, że sprzęt Sowieci otrzymali od Amerykanów w ramach projektu Lend-Lease z 1941 roku. Trafiło do nich m.in. aż 13 tysięcy czołgów, w tym „lubelski” M4 Sherman.
Kawałek gąsienicy
Podczas wyzwalania miasta czołgi typu M4 nacierały najpierw od strony Bramy Krakowskiej. – Przejechały przez plac Litewski prowadząc ostrzał Niemców w stronę Al. Racławickich. Potem wracając próbowały jeszcze dobić resztki jednostek, które zostały zaskoczone akurat w tym czasie i prowadziły odwrót. Podczas przejeżdżania przez plac Litewski po raz drugi czołg został trafiony z ręcznej, niemieckiej broni pancernej. Spadły mu gąsienice i zaczął się palić. Części załogi udało się uciec, zginął jeden załogant. Na zdjęciu uwieńczonym po wyzwoleniu Lublina mamy przedstawiony wrak tego czołgu, który został zniszczony – tłumaczy dyrektor Michalak.
Po zakończeniu działań wojennych czołg został zezłomowany.
A podczas ostatniej rewitalizacji placu Litewskiego został odkopany 1,5 metrowy odcinek gąsienicy z tego czołgu. Znalezisko zostało przekazane do muzeum Sił Zbrojnych w Lublinie, gdzie znajduje się do dzisiaj na wystawie.
Jedyny w Polsce
Na niedzielny piknik do Lublina Sherman M4A1 76 przyjedzie z miejscowości Chrycynno koło Nasielska, gdzie znajduje się największa w Polsce prywatna kolekcja zabytków techniki wojskowej utworzona przez braci Kęszyckich.
– To jedyny obecnie egzemplarz w Polsce – podkreśla Stanisław Kęszycki, który muzeum wraz z bratem zaczął tworzyć blisko 30 lat temu. Shermana, podobnie jak inne czołgi z II wojny światowej amerykańskiego Stuarta M3A1 czy brytyjski A34 Comet sprowadzili z Republiki Południowej Afryki w 2008 roku.
– Nasz Sherman w 1944 roku brał udział w kampanii na szlaku bojowym od Normandii do Berlina. Choć muszę przyznać, ze ten typ walczył także w Afryce – dodaje pasjonat militariów, w którego kolekcji znajdują się także m.in. czołg T-34, taki sam jak popularny “Rudy 102” z serialu “Czterej pancerni i pies” – uratowany przed pocięciem na żyletki, a także kupiony w Czechach z demobilu kołowo-gąsienicowy transporter OT-810, czyli replika niemieckiego Hanomaga Sd.Kfz 251, który po 1945 r. był nadal produkowany w Czechosłowacji na oryginalnych, niemieckich częściach i który do kolekcji wozów bojowych trafił jako pierwszy.
Sherman M4A1 76, którego na co dzień można oglądać w Chrcynnie, 30 km od Warszawy, w muzeum utworzonym na terenie dawnej jednostki Wojsk Obrony Rakietowej Układu Warszawskiego, ma za sobą nie tylko bogatą przeszłość militarną, ale podobnie jak inne ciężkie, czołgi i transportery opancerzone z Pancernej Farmy Kęszyckich także i filmową.
– Jest sprawny technicznie i brał udział w wielu produkcjach, a ostatnią były „Czerwone Maki”. Z Chorwacji, z planu zdjęciowego do tego filmu, którego premiera zaplanowana jest na 2024 rok, wróciliśmy przed kilkoma dniami – mówi Stanisław Kęszycki. – Teraz wybieramy się na festyn do Lublina.
Sherman M4A1 76 przyjedzie w niedzielę na niskopodłogowej lawecie. Czołg stanie na pl. Litewskim tuż przed budynkiem Hotelu Europa, tak jak w 1944 roku.
Festyn Pasje Ludzi Pozytywnie Zakręconych
niedziela 11 czerwca
* rajd rowerowy szlakiem Świętego Jana Pawła II (zbiórka kościół Św. Rodziny o godz. 9:30)
od godziny 11 na pl. Litewskim:
* zabytkowe pojazdy i sprzętu wojskowego z okresu II wojny
* prezentacje Polskiego Związku Łowieckiego, grupy Posterunek Policji Państwowej z Radomia, Chorągwi Rycerstwa Ziemi Lubelskiej, grupy rekonstrukcji z okresu Powstania Styczniowego „Ćwieki” i obóz Kozaków
* event Lubelskiej Grupy Baloniarzy (godz. 13)
* pokaz strongmanów (13:30)
* symultana szachowa (14)
* gry, zabawy i konkursy dla najmłodszych
* lot szybowcem, samolotem i skok ze spadochronu z 3 tysięcy metrów do wygrania w konkursach
* Orkiestra Szkocka oraz przemarsz grup rekonstrukcji historycznych z orkiestrą na trasie Pl. Litewski-Stare Miasto- Pl. Litewski (14:30-15:30)