![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Oranżeria](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2025/2025-01/ef49fd4d9d458adf43eb0c5ee4928dde_std_crd_830.jpg)
Wcześniej przeszkodą była Samorządowa Karta Praw Rodzin, a teraz błędy formalne we wniosku do Ministerstwa Kultury. Oranżeria w Radzyniu Podlaskim nie dostanie milionów złotych na remont.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Ta rokokowa perełka architektoniczna znajduje się w sąsiedztwie pałacu Potockich. Mieści się tam Radzyński Ośrodek Kultury. We wrześniu nowe władze miasta aplikowały do resortu o 30 mln zł na odnowienie zabytku. Okazuje się, że wniosek odpadł już po ocenie formalnej.
- Studium wykonalności, które zleciliśmy po niespełna dwóch miesiącach mojego urzędowania opierało się na dokumentacji, którą „odziedziczyłem” po poprzedniku- tłumaczy burmistrz Jakub Jakubowski. - Pozwolenie na budowę zawierało elementy, których nie mogliśmy usunąć, a które nie zostały zaakceptowane w konkursie ministerstwa. Do tego pojawiły się też błędy wynikające z przeprowadzonych przez nas konsultacji społecznych - przyznaje Jakubowski.
Za stworzenie studium wykonalności odpowiadała firma Euro-Direct Consulting z Lublina.
- Na tym etapie wiem już, że nie można w całości oddelegować tworzenia wniosku na podmioty zewnętrzne. Koordynacja powinna odbywać się w urzędzie- stwierdza teraz burmistrz.
Jednocześnie zapowiada, że zespół w ratuszu, który odpowiada m.in. za pozyskiwanie zewnętrznych dotacji będzie wzmocniony. Dołącza do niego Tomasz Guz, który przez 15 lat pracował przy kontroli wniosków w Urzędzie Marszałkowskim.
– Obecnie szykujemy kolejne wnioski dotyczące parku i przedszkola. Temat Oranżerii wróci w funduszach szwajcarskich. A jeśli nie tam, to w projekcie rewitalizacji- zapowiada Jakubowski.
Przypomnijmy, że w grudniu 2023 roku poprzednia ekipa rządząca w mieście złożyła wniosek o blisko 7 mln zł dofinansowania do marszałka na remont m.in. elewacji i dachu Oranżerii. Ale szansa na pieniądze przepadła ze względu na Samorządową Kartę Praw Rodzin. W uzasadnieniu samorząd województwa wskazał na regulamin, który określa, że na unijne dofinansowanie mogą liczyć projekty „przestrzegające zasad niedyskryminacji”.
I dalej można było przeczytać, że Komisja Europejska uznała przyjętą przez Radzyń Podlaski SKPR za „przejaw systemowych działań dyskryminacyjnych”.
Już po zmianie władzy w mieście, w maju 2024 roku radni uchylili lansowany przez organizację Ordo Iuris dokument.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)