Wyznaczenie w mieście jednej lub dwóch stref, w których będzie można legalnie pić alkohol w miejscu publicznym proponuje poseł Jakub Kulesza, kandydujący na prezydenta Lublina z komitetu „Kukiz, Wolność, Lubelscy Patrioci i Ruchy Miejskie”
Jeszcze niedawno publiczne picie alkoholu było zabronione na ulicach, placach i parkach, a poza tym miejscami zakaz nie obowiązywał, dzięki czemu można było pić np. nad brzegiem rzeki lub w lesie. Po marcowej zmianie przepisów nie wolno pić nawet tam, ale lokalne samorządy mają prawo wyznaczyć strefy, w których zakaz nie będzie obowiązywać. Skorzystanie z tego prawa proponuje kandydujący na prezydenta Lublina poseł Jakub Kulesza.
– Chcemy, by o tym, gdzie taka strefa będzie, zdecydowali mieszkańcy – mówi Kulesza. – Takie konsultacje społeczne proponujemy rozpocząć już dzisiaj. Uruchomimy wydarzenie na portalach społecznościowych, by przynajmniej poprzez internet mieszkańcy Lublina mogli się wypowiedzieć i wskazać nam takie miejsce, w którym chcieliby legalnie spożywać pod chmurką np. piwo.
– Tradycja spożywania alkoholu w Polsce jest bardzo długa. Całkowity zakaz jego spożywania w przestrzeni publicznej nie sprawdził się – twierdzi Kinga Stefańska, kandydująca do Rady Miasta z okręgu obejmującego Kalinowszczyznę, Tatary, Hajdów-Zadębie i Felin. – Na każdym osiedlu widzimy ławkę, murek czy schody, przy których systematycznie spotykają się osoby w celu spożywania alkoholu. Moim zdaniem jest to poniżej godności ludzkiej, kiedy są zmuszone przelewać napój do opakowań po innych napojach, ukrywać się w krzakach czy w pustostanach, co może zagrażać zdrowiu a nawet życiu. Robią to zarówno osoby dorosłe, jak i młodzież, bo jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najbardziej.
Według kandydatki wydzielona strefa może się cieszyć szczególnym powodzeniem w wakacje. – Gdy w okresie wypoczyn-kowym ludzie chcą wyjść i przy grillu napić się lampki wina, czy małego piwa z przyjaciółmi, a w tej chwili jest to niemożliwe – podkreśla Stefańska.
– W Europie polityka alkoholowa dzieli się na dwie kategorie – dodaje kandydat na prezydenta Lublina. – Ta restrykcyjna prowadzona jest w Rosji, Szwecji, krajach postsowieckich, także w Polsce. I ta polityka się nie sprawdza. W Szwecji i Rosji są ogromne problemy z alkoholizmem. Odmienna polityka prowadzona jest w krajach zachodnich, takich jak Dania, Niemcy, Szwajcaria, Lichtenstein czy Francja. Tam problemu z alkoholizmem nie ma, natomiast w miejscach publicznych alkohol nisko-procentowy w różnych wariantach spożywać można. Chcemy, żeby Lublin szedł za przykładem krajów zachodnich.