- W ośrodku zdrowia w Goraju jest zimno - skarży się jedna z pacjentek (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Marznie nie tylko personel, ale i chorzy. Dlaczego tak się dzieje?
- Ta sytuacja odbija się przede wszystkim na naszych pacjentach - twierdzi Elżbieta Wysocka, kierownik Niepublicznego ZOZ w Goraju. - My regularnie przekazujemy SP ZOZ pieniądze z tytułu dzierżawy budynku. Nie mamy żadnych zaległości. Zaproponowałam władzom gminy, aby zadłużenie SP ZOZ za centralne ogrzewanie spłacać w ramach czynszu za dzierżawę naszego ośrodka zdrowia.
W ten sposób pieniądze (ok. 1 tys. zł miesięcznie) zamiast do Biłgoraja, wędrowałyby w ratach bezpośrednio do Urzędu Gminy w Goraju. Według władz gminnych, taka umowa powinna leżeć przede wszystkim w gestii SP ZOZ w Biłgoraju. - Bez zgody SP ZOZ nie możemy jej podpisać - mówi Jan Sowa.
Z tego co się nam udało ustalić, takie trójstronne porozumienie w sprawie uregulowania zaległości za centralne ogrzewanie ma być już wkrótce wypracowane. W rozmowach udział wezmą władze gminy, SP ZOZ w Biłgoraju oraz ośrodka zdrowia. Pacjenci tymczasem jeszcze pomarzną.