W Masłomęczu mogą powstać dwie nowe gockie budowle: chata spotkań i chata strażnika. Gmina złożyła już wniosek o dofinansowanie inwestycji.
Drugi obiekt to chata spotkań. Niegdyś wznoszono takie budowle, żeby mogła się w niej gromadzić społeczność wioski, np. przy wyborach wodza. Budowla będzie miała 15 metrów długości i 6 szerokości. - Podłoga będzie nieco podwyższona, a sama chata będzie dosyć pokaźna - 6 metrów wysokości. Z wyglądu trochę podobna do tej, która się spaliła - mówi Kowalczyk. W środku znajdą się stoły biesiadne.
Inwestycja jest uzależniona od dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Najpierw wniosek gminy ocenia Lokalna Grupa Działania. - Mamy już pozytywną decyzję LGD. Nasz wniosek trafił już do Urzędu Marszałkowskiego, który wydaje ostateczną decyzję o dofinansowaniu - tłumaczy Piotr Tarasiuk, specjalista ds. informacji i promocji z Urzędu Gminy Hrubieszów.
Tymczasem wioska otrzymała już pieniądze od ubezpieczyciela po pożarze największej chaty, czyli tzw. długiego domu (o wymiarach 20 na 10 metrów, 7 metrów wysokości). Budowla spłonęła na początku lipca od uderzenia pioruna. Straty wyceniono na ponad 250 tys. zł. Wewnątrz było także wyposażenie: meble, skrzynie, naczynia gliniane, kosze. Prawie wszystko się spaliło.
- Największą chatę chcemy odbudować jeszcze w tym roku - zapowiada Zbigniew Kowalczyk. - Ogłosimy przetarg na to zadanie - dodaje.