Szesnaście godzin trwały aktywne zmagania uczniów klas pierwszych i drugich I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu z problemami dotyczącymi zakładania firmy, prowadzenia własnego biznesu i dokumentacji przedsiębiorstwa.
Zajęcia rozpoczęły się w piątek o godz. 16, a zakończyły się w sobotę o godz. 8. Licealiści zorganizowali sobie nie tylko pomoce naukowe, ale także kanapki i napoje. O godz. 5 w sobotę, kiedy wszystkich zaczynało ogarniać zmęczenie, ktoś rzucił hasło, by opowiadać dowcipy. Efekt? Nikt nie zasnął. W ciągu szesnastu godzin młodzież przećwiczyła m.in. „Fabrykę szablonów lewej stopy” (chodziło wydajność pracy), hodowlę i skup kaczek, zakładanie i prowadzenie dokumentacji finansowej czy kierowanie zespołem. – Gdybym kiedyś chciała założyć własną firmę, to po tym maratonie będę już wiedziała, jak się za to zabrać – zapewnia Beata Ciechomska z klasy II d.
Jak tę niecodzienną lekcję przyjęła dyrekcja? – Z inicjatywą wyszła młodzież. Traktuję to raczej jako rodzaj zabawy. Uczniowie życzą sobie innowacji, więc czemu nie? Każda metoda jest dobra, jeżeli służy osiągnięciu celów edukacyjnych – ocenił maraton Andrzej Śnieżko, dyrektor I SLO w Zamościu.
Powodzenie maratonu oraz duże zainteresowanie uczniów praktyczną stroną życia sprawia, że pani Garbacik planuje kolejny maraton pod hasłem „Aktywne poszukiwanie pracy”.