Najpierw do wody wpadł 6-latek. Jego o rok starszy chciał go ratować i sam wskoczył do wody. Ich kolega zaczął wzywać pomocy. Jako pierwszy na ratunek dzieciom przybył 31-letni mieszkaniec Hrubieszowa. Dzięki niemu obaj chłopcy przeżyli.
Jak podaje dziennikarz, akcja ratunkowa została przeprowadzona w ostatniej chwili. Starszy chłopiec znikał już pod powierzchnią wody.
- Kanał Ulga to odnoga rzeki Huczwy. W normalnych warunkach nie woda sięga w nim może do kolan, ale ostatnio poziom znacznie się podniósł - opowiadał nam dzisiaj Maciej Łyko z lubiehrubie.pl, który o całym zdarzeniu usłyszał od świadków, tego, co w Hrubieszowie zdarzyło się w sobotnie popołudnie.
Po ubiegłotygodniowych opadach deszczu, poziom kanału nie tylko znacząco wzrósł, ale też woda w nim zrobiła się bardzo mętna.
- Dlatego, gdy pan Piotr wyciągnął z wody jednego z braci myślał, że to już koniec. Ale wtedy usłyszał, że topi się jeszcze jeden z nich - relacjonuje Łyko.
Na szczęście, tonący chłopczyk resztką sił zdołał wyciągnąć na powierzchnię dłoń. Dzięki temu 31-latek wiedział, gdzie go szukać. - Świadkowie mówili mi, że pomoc nadeszła w ostatniej chwili - dodaje pan Maciej.
Na miejsce zdarzenia nie była wzywana ani straż pożarna ani policja.