Jak jest jesień, to kasztany spadają z drzew. To normalne o tej porze. A mimo to, Zarząd Dróg Grodzkich w Zamościu już drugi rok z rzędu specjalnymi znakami ostrzega kierowców, że parkowanie pod kasztanowcami może okazać się niebezpieczne.
– Prawo o ruchu drogowym daje nam możliwość ustawiania takich znaków specjalnych i z tej możliwości korzystamy – mówi Marcin Nowak, dyrektor zamojskiego ZDG.
Tablice ostrzegające przed spadającymi z drzew kasztanami pojawiły się ponownie, podobnie jak jesienią 2021 na parkingu przy ul. Kiepury. Bo jest popularny, znajduje się m.in. w sąsiedztwie ZUS, a wzdłuż niego rośnie szpaler okazałych kasztanowców.
Dyrektor Nowak przyznaje, że ta inicjatywa jest wynikiem tego, że w przeszłości zdarzyło się, że właściciele aut, których karoseria została uszkodzona przez kasztany, występowali do ZDG z roszczeniami. – Więc dmuchamy na zimne i uprzedzamy, by ustrzec kierowców przed niepotrzebnymi wydatkami, a siebie przed wypłatą odszkodowań – mówi szef ZDG.
Zapowiada, że specjalne znaki pozostaną na ul. Kiepury tylko jakiś czas. Gdy wszystkie kasztany już opadną, ostrzeżenia znikną. Najprawdopodobniej na rok.