Zamojski oddział Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego wzywa swoich członków i sympatyków do bojkotu Prawa i Sprawiedliwości.
Apel, w którym wzywa się do bojkotu Jarosława Kaczyńskiego i jego - jak to ujęto - "kanapowej” partii, skierowano do "milionów żołnierzy Wojska Polskiego, marynarzy oraz członków bratnich organizacji mundurowych i sympatyków”. - Nie dopuścimy do zawładnięcia Ojczyzny przez grupkę faszyzujących ekstremistów - czytamy.
- Odezwę napisano po żołniersku - mówi z dumą Pakulniewicz. - Dość owijania w bawełnę. Obrażanie generała ubliża godności LWP. Najpierw PiS czepi się Jaruzelskiego, potem oficerów politycznych, a następnie dobiorą się do szeregowców. Na taki obrót sprawy mówimy żołnierskie "nie”!
Czy generał Jaruzelski uważany jest przez kombatantów LWP za bohatera? - Oczywiście - mówi Pakulniewicz. - W czasie stanu wojennego sprawił, że nie weszły do nas ruskie wojska. Dlatego nie było m.in. zsyłek na Sybir.
Co na to członkowie PiS? - To moralna podłość - uważa Marek Grzelaczyk, członek partii. - Jestem tymi zniewagami zniesmaczony i oburzony. To byli komuniści razem z faszystami uczestniczyli w eksterminacji Polaków. Tylko, że ich pamięć jest słaba. Nasza partia chce ich odesłać w polityczny niebyt. Stąd tyle nienawiści. (bn)