
Policja ustala okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę wieczorem w gminie Miączyn. Kierujący motocyklem 18-latek potrącił 12-letniego rowerzystę. Poszkodowany trafił do szpitala ze złamaną podstawą czaszki i wstrząśnieniem mózgu.

– W pewnym momencie na tył roweru najechał motocykl marki WSK – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji. – 12-latek przewrócił się z rowerem, uderzając głową o asfalt.
Sprawca wypadku pozostał na miejscu. Zatrzymał jadący pojazd i poprosił kierowcę o skontaktowanie się z rodzicami chłopca. Po kilku minutach przybył na miejsce ojciec poszkodowanego, który zabrał go do domu.
Wszyscy się rozeszli. Kilka godzin później poszkodowany 12-latek trafił do szpitala, o czym powiadomił stróżów prawa dyspozytor pogotowia ratunkowego. Z opinii lekarskich wynikało, że ma pękniętą podstawę czaszki oraz wstrząśnienie mózgu.
Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia. Ustalili, że motocyklem kierował 18-latek z tej samej wsi.
Nastolatek przyznał się do spowodowania wypadku. Wyjaśnił, że potrącił rowerzystę, bo został oślepiony przez światła pojazdów jadących z przeciwnej strony.
Fakt ten potwierdził jeden ze świadków. Ustalono, że młodzieniec nie posiada uprawnień do kierowania motocyklem, jednoślad nie był zarejestrowany, a dodatkowo jechał nim bez włączonych świateł.