Zaczęło się na początku ubiegłego roku. Wtedy wojewoda lubelski wydał zarządzenia nakazujące wygaśnięcie mandatu radnego. Chodziło o tych radnych, którzy prowadzą działalność gospodarczą z wykorzystaniem majątku należącego do gminy i tym samym łamią przepisy antykorupcyjne. W tym gronie znalazła się Gmyz, która prowadzi pracownię architektoniczną w komunalnej kamienicy.
W marcu prezydent Zamościa wstrzymał przewodniczącej wypłatę diet. Gmyz jednak nie dała za wygraną. Przed kilkoma tygodniami wyszło na jaw, że zamierza wystąpić do sądu o zwrot zaległych diet.
– Rada nie może działać z przewodniczącą, która w każdej chwili może być odwołana, a konflikt z prezydentem zakłóca naszą pracę. Trzeba to w końcu uporządkować – wyjaśnia Marek Soboń (radny niezrzeszony), który w ubiegłym tygodniu złożył wniosek o odwołanie przewodniczącej.
Oprócz niego wniosek podpisało ośmiu radnych SLD i SdPl. Głosowanie odbędzie się w poniedziałek. Gdyby radnym udało się przegłosować wniosek, wszystkie obowiązki związane z kierowaniem RM spadłyby na wiceprzewodniczącego Leszka Batalię. Na jesieni mandat radnego złożył drugi wiceprzewodniczący Ryszard Piasecki.
– Dopiero wtedy zacząłby się chaos. Jeden człowiek nie jest w stanie zapewnić sprawnego funkcjonowania rady. Będę za tym, aby odłożyć to głosowanie. Sprawę trzeba najpierw przedyskutować – powiedział nam Krzysztof Zwolan, były przewodniczący Koalicyjnego Klubu Prawicy Zamojskiej, który na początku kadencji wybrał skład prezydium RM.