Mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego mają dość życia w ciągłym hałasie i obłokach spalin. Na szczęście, pojawiło się światełko w tunelu. Magistrat wystarał się o unijne pieniądze i rozpoczyna budowę tzw. małej obwodnicy.
Żyć w Tomaszowie Lub. nie jest łatwo. Miasto przecina na pół krajowa "17”. Tędy wiedzie jeden z najważniejszych szlaków z Polski na Ukrainę. Codziennie pędzą nim tysiące tirów. Takie sąsiedztwo jest wyjątkowo uciążliwe. Wiedzą o tym mieszkańcy bloku nr 39 przy ul. Lwowskiej, który stoi kilkadziesiąt metrów od tej drogi. Żyje w nim kilkadziesiąt rodzin. Narzekają na spaliny i hałas, który "męczy” ich w dzień i w nocy. Mają tego dosyć.
- Ten blok jest po prostu zbyt blisko ulicy, dlatego tak ciężko nam tu żyć - kwituje Paweł Sokalski, jeden z jego mieszkańców.
Nie tylko tam narzekają. - U nas popękał mur przez te pędzące ciężarówki i ciągle pojawiają się nowe rysy - denerwuje się mieszkanka jednego z domów jednorodzinnych przy ul. Lwowskiej. - Żeby przejść na drugą stronę ulicy, trzeba czasem czekać 20 minut! Jest też niebezpiecznie. U wylotu ulicy Moniuszki ciągle są wypadki. Ostatni był kilka dni temu.
Mieszkańcy miasta są zgodni, że coś z tym trzeba zrobić. O potrzebie wybudowania obwodnicy mówi się m.in. na sesjach Rady Miejskiej od kilkunastu lat. Bez efektu.
Ostatnio pojawiło się jednak światełko w tunelu. Magistrat rusza z budową tzw. małej obwodnicy. Jej koszt to 3 mln zł. Ponad 2,4 miliona zł da na to Unia Europejska, resztę dorzuci miasto.
- Mała obwodnica będzie przebiegać od ulic Armii Krajowej przez Piskora, Rogózińską do skrzyżowania ul. Piłsudskiego i Piekarskiej - tłumaczy wiceburmistrz Żółkiewski. - Na razie opracowywany jest projekt techniczny inwestycji. Dzięki niej ruch w centrum będzie odciążony, bo mieszkańcy będą mogli omijać centrum.
Inwestycja będzie gotowa już w przyszłym roku. Jednak tiry nadal będą przecinać miasto na pół. Przynajmniej do 2011 roku.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przymierza się do budowy tzw. dużej obwodnicy dla miasta - tłumaczy Żołkiewski. - Pierwszy etap inwestycji pochłonie co najmniej 50 mln zł. Budowa powinna zakończyć się za dwa lata. Wtedy tiry zostaną z miasta całkiem wyprowadzone. To będzie doniosłe wydarzenie dla mieszkańców Tomaszowa.