Nie udało się wprowadzić do porządku poniedziałkowych obrad Rady Miasta Zamościa projektu uchwały w sprawie poparcia inicjatywy utworzenia w mieście Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Powód? Część radnych miała zbyt wiele wątpliwości i zastrzeżeń do zaproponowanej przez prezydenta uchwały.
Zaraz po jego wystąpieniu Zofia Piłat (SLD) zapytała, czy skutkiem przyjęcia tej uchwały może być to, że dwie szkoły funkcjonujące w budynku Akademii Zamoyskiej, tj. I LO i Centrum Kształcenia Ustawicznego, mogą stracić swoje pomieszczenia. - Zapewniam, że nikt na tym nie straci. Nie będzie żadnych tego typu skutków w przypadku liceum. Przyjęcie uchwały będzie mogło skutkować, jeśli chodzi o CKU, ale mamy co najmniej cały rok, by zastanowić się, gdzie - jeśli będzie taka potrzeba - umieścić tę szkołę - odpowiedział prezydent.
Zastrzeżenia i wątpliwości odnośnie tego projektu uchwały mieli przede wszystkim radni prawicowi. - Jesteśmy zaskoczeni, ponieważ ta uchwała nie była analizowana na posiedzeniach komisji - mówiła Irena Brzyska z Koalicyjnego Klubu Prawicy. - Osobiście będę głosowała przeciwko wprowadzeniu jej do porządku obrad. Uważam też, że w murach Akademii Zamojskiej powinna mieścić się uczelnia godna dawnej akademii.
Wtórował jej inny radny tego klubu Jerzy Zacharow. Natomiast radna Anna Binduga-Jankowska (SLD) zaapelowała do radnych, by jednak nie negować tej inicjatywy, ponieważ proces powołania do życia państwowej uczelni w Zamościu jest już bardzo zaawansowany.
Prezydent nie krył swego zdziwienia tonem wypowiedzi niektórych radnych. Przyznał, że nie spodziewał się, że coś takiego usłyszy. - Mówicie, by reaktywować Akademię Zamojską, bo już od wielu lat były czynione takie próby. Teraz już wiem, dlaczego dotąd ten pomysł się nie udał. Dlatego, że wszyscy mają na uwadze tylko swoje prywatne interesy. Jeśli w tej radzie nie będzie nadrzędnego interesu jakim jest dobro tego miasta, to ono upadnie Żeby reaktywować akademię, trzeba najpierw utworzyć szkołę wyższą, bo przecież od czegoś trzeba zacząć. Tutaj chodzi o nasze dzieci, ale jeśli mamy to w nosie, to ja nic więcej nie powiem - nie krył zdenerwowania Zamoyski.
Za wprowadzeniem projektu do porządku obrad opowiedziało się tylko 10 radnych. Tym samym projekt nie trafił pod obrady, ale do sprawy powracano na sesji jeszcze parę razy. W końcu Krzysztof Zwolan w imieniu Klubu Prawicy zaproponował, by do 15 lipca zwołać nadzwyczajną sesję, na której zostanie omówiona cała. Wniosek przyjęto.
- Naprawdę nie ma z naszej strony złej woli dla tej sprawy - oświadczyła już po sesji Krystyna Chudziak (Klub Prawicy). - W mieście może działać nawet 10 uczelni. Dzisiaj dostaliśmy tę uchwałę i stąd pojawiło się wiele niewiadomych. Nie wiem np. czy szkoła dostałaby za darmo te pomieszczenia, czy by za nie płaciła.