

W zamojskim ZOO pojawił się osobnik zagrożonego gatunku gazela dama mhorr. Nowy mieszkaniec ogrodu zoologicznego to pierwszy taki okaz w Polsce

Samiec rzadkiego gatunku przyjechał do Zamościa z ogrodu zoologicznego w Rotterdamie. Ma ponad rok.
– W naturze ocalało ich prawdopodobnie kilkaset, to dla nas duża nobilitacja – mówi Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora zamojskiego ZOO.
Gazela zamieszka z innymi zwierzętami z Afryki. Będzie koegzystowała z oryksami szablorogimi oraz gazelami dorkas. W naturze te trzy gatunki występują na tym samym areale. Jak wyjaśnia Łukasz Sułowski, gazela jest niezwykle płochliwa i trudna w opiece.
Nigdy się nie zdarza, by ogród zoologiczny od razu dostał samca i samicę tego gatunku. Zazwyczaj ZOO dostaje samców, aby załoga mogła się „podszkolić” w opiece nad zagrożonym gatunkiem.
– Jesienią przyjadą do nas jeszcze dwa albo trzy samce tego gatunku – mówi zastępca dyrektora. Chociaż przyznaje, że największym rarytasem dla zamojskiego ogrodu byłaby samica.
W środowisku naturalnym zwierzę żywi się przede wszystkim suchymi gałązkami i liśćmi. W Zamościu karmiona jest siankiem i specjalnym granulatem dla zwierząt kopytnych. Aby przyzwyczaić się do ludzkiego głosu, pracownicy ZOO puszczają zwierzęciu radio.
Gazelę będzie można zobaczyć, gdy już się oswoi z nowym środowiskiem. Jeśli wszystko pójdzie po myśli pracowników ogrodu, na zewnętrznym wybiegu będzie można je obejrzeć w przyszłym tygodniu.