Po kapliczce św. Romana w Lipsku Polesiu (gm. Zamość) zostały zgliszcza. Wszystko wskazuje na to, że drewnianą świątynię ktoś podpalił.
Legenda mówi, że w XVII wieku na łąkach obok kapliczki wilk pożarł owce, którymi opiekowała się córka pasterza. Kiedy wystraszona dziewczynka rozpłakała się, z lasu wyszedł starzec, który doradził jej by umyła się i napiła wody, która wytrysnęła właśnie ze źródełka pod wzgórzem zwanym Łysą Górą. Poprosił też, by dziecko rozpowiadało o cudownej wodzie wszystkim cierpiącym.
Jednym z pierwszych uzdrowionych w tym miejscu był syn dziedzica lipskiego - Sajkowskiego. Chłopiec chorował na nieuleczalne wrzody. Do jego uzdrowienia doszło 9 sierpnia, w dzień św. Romana - żołnierza i męczennika. Szczęśliwy ojciec uznał to za cud dokonany za sprawą tego świętego. W dowód wdzięczności postawił przy źródle dębowy krzyż. Na początku XX w. zastąpiono go kapliczką, w której umieszczono ołtarz z olejnym obrazem św. Romana. W1976 r. kapliczkę obmurowano i odnowiono.
– Od 1834 r., co roku w pierwszą niedzielę po 9 sierpnia, przy źródełku odbywają się plenerowe uroczystości odpustowe. Uczestniczą w nich licznie przybywający pielgrzymi i mieszkańcy, którzy zabierają do domów wodę ze źródła, przypisując jej właściwości lecznicze, zwłaszcza w chorobach oczu. Ze wszystkich wsi w okolicy prowadzą do kapliczki ścieżki wydeptane przez pokolenia – czytamy na stronie parafii św. Jana Chrzciciela w Lipsku koło Zamościa.
To także jeden z najpopularniejszych szlaków turystycznych Roztocza. To właśnie turyści poinformowali o pożarze kapliczki.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy we wtorek o godz. 13.45 – informuje mł. bryg. Andrzej Szozda oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zamościu. – Na miejsce wysłano dwa zastępy strażaków: z jednostki ogniowo-gaśniczej z Zamościa i z OSP Białowola. Pierwsi przyjechali strażacy ochotnicy. Kiedy dotarli na miejsce pożar był już tak zaawansowany, że kapliczki nie udało się uratować.
Straty oszacowano na ok. 50 tys. zł, a strażacy jako hipotetyczną przyczynę pożaru wskazali „nieostrożne obchodzenie się z ogniem przez osoby dorosłe”.
– Absolutnie nie możemy wykluczyć celowego podpalenia, ale ponieważ nie mamy możliwości dochodzeniowej przekazaliśmy sprawę policji – dodaje Szozda.
Informacja o pożarze zbulwersowała internautów.
– Brak slow – pisze pani Klaudia.- Taka piękna kapliczka! Takie piękne zacisze!
– W takich momentach tracę wiarę w ludzi. Czym może kierować się człowiek, który czyni taką rzecz?
Czemu przeszkadzał mu obiekt, który tak pięknie komponował się u podnóża roztoczańskiego wzniesienia? Kretynie, mam nadzieję, że zje Cię twoje własne sumienie – dodaje członek Stowarzyszenie Zamość 4x4.
Żalu nie kryją także księża z miejscowej parafii, którzy przyznają, że tegoroczne uroczystości odpustowe ku czci św. Romana będą smutne. – Ale i pełne nadziei – dodają. – Czciciele świętego na pewno będą przybywać, a kapliczka zostanie odbudowana.
Zbiórka na odbudowę kapliczki
Chętni do pomocy w odbudowaniu kaplicy mogą wpłacać pieniądze na konto: Parafia p.w. Świętego Jana Chrzciciela, Lipsko 259, 22-400 Zamość, z dopiskiem NA ODBUDOWĘ KAPLICY ŚW. ROMANA, Bank Zachodni WBK 88 1500 1807 1218 0004 4617 0000.