Na spotkanie z Markiem Piotrkowskim, dziewięciokrotnym mistrzem świata w zawodowym kick boxingu przybyło ok. 400 osób.
- Pomocy potrzebują tam setki tysięcy osób - mówi Jarosław Siek, dyrektor Centrum Dzieciom Świata, działającego przy zamojskiej Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej. - Sudan to tygiel kultur. Każdego dnia dochodzi tam do bezustannych utarczek, wojen plemiennych i religijnych. Wiele osób musi uciekać z domów. Żyją w obozach dla uchodźców.
W rejonie polskiej misji w Sudanie jest 12 takich obozów dla uchodźców i aż 30 dla przesiedleńców z sudańskiego Darfuru. Panują tam koszmarne warunki sanitarne i głód. Ludzie zapadają na liczne choroby zakaźne. Najbardziej narażone są małe dzieci. Zamojska uczelnia chce im pomóc. Zbiera pieniądze i przedmioty, które licytowane są na specjalnych aukcjach.
Pracownicy uczelni zwrócili się o pomoc do znanych ludzi. Do akcji włączyli się m.in. prezydent Lech Kaczyński, znani piłkarze Thierr Henry oraz Jerzy Dudek, aktor Janusz Gajos, fotograf Adam Bujak i satyryk Marcin Daniec. Ofiarowane przez nich przedmioty licytowane były w lutym m.in. na antenie radiowej "Trójki”.
Podczas spotkania kwestowano na rzecz potrzebujących dzieci.
Z ofiar składanych tego dnia do puszki udało się uzbierać prawie 1,3 tys. zł. W sumie do tej pory centrum zebrało 70 tys. zł. Za te pieniądze wojskowa Caritas zakupiła już żywność i środki higieny, które niebawem trafią do głodujących i potrzebujących dzieci z sudańskiego Darfuru.
Teraz w zamojskiej WSHE będzie prowadzona akcja także na rzecz ratowania życia dzieci w Czadzie. Dlaczego jest tak potrzebna? - To państwo ma 4-krotnie większą powierzchnię od Polski, a działa tam tylko 37 lekarzy! - mówi dyrektor Siek. - Przed ukończeniem 5 roku życia umiera tam co piąte dziecko m.in. na choroby zakaźne, ale czasami tylko na… zwykłą biegunkę. Świat nie powinien się temu biernie przyglądać.
Akcja na rzecz głodujących dzieci z Czadu prowadzona będzie w Zamościu prawdopodobnie na początku października.