W ubiegłym roku w całej Polsce doszło do blisko 3 tys. wypadków z udziałem dzieci (w województwie lubelskim były 93 wypadki). W ich wyniku zginęło 171 dzieci w wieku do 14 lat
– Niedostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, brawura, pośpiech – wylicza owody wiekszości zdarzeń drogowych mł. insp. Agata Krysiak z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Często popełnianym błędem jest także niewłaściwe przygotowanie do jazdy: niezapinanie pasów, brak lub niewłaściwie zamontowany fotelik dla dzieci, usterki w oświetleniu pojazdu – mówi.
Nie bez winy są także piesi. – Przechodzą przez ulicę na czerwonym świetle albo w niedozwolonych miejscach, poruszają się nieodpowiednią stroną drogi, wybiegają na jezdnię – mówi mł. asp. Krysiak.
W Zamościu trwa właśnie akcja „Bezpieczne przejścia”. Członkowie Komitetu na rzecz poprawy bezpieczeństwa w tym mieście (Marcin Zamoyski, Ćwik Sławomir, Zwolak Rafał oraz Grzegorz Małys, ojciec 14-latka, który zginął w ubiegłym roku na oznakowanym przejściu dla pieszych) zbierają podpisy na listach do władz miasta nad zmianą istniejących rozwiązań drogowych.
– W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na przejściach w mieście zginęły cztery osoby. Nieustannie słychać też o kolejnych potrąceniach. Tylko w policyjnym komunikacie z 3 listopada czytamy o trzech zdarzeniach z udziałem pieszych, które odnotowali policjanci jednego dnia na terenie Zamościa. Do każdego z nich doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych – tłumaczy Rafał Zwolak. – Policja apeluje o ostrożną jazdę, ale czy to wystarczy? Szukamy przyczyn tego zjawiska i jednocześnie postanowiliśmy wystosować do władz miasta Zamościa petycję, która ma na celu zmuszenie Prezydenta do poprawy bezpieczeństwa dla pieszych.
O tym jak można oddać swój głos dowiedzieć można się na Facebooku „Bezpieczne przejścia w Zamościu”.
>>>