![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![– W miejscu, gdzie przyszedł na świat Horst Kőhler, rosną teraz krzewy i drzewa. Po drewnianym domu](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2011/2011-05/ZAMOSC_147849539_AR_0_0.jpg)
Nie udało mu się przyjechać, gdy był prezydentem Niemiec. Teraz ma się udać. Za tydzień Horst Kőhler odwiedzi Skierbieszów na Zamojszczyźnie, gdzie 68 lat wcześniej się urodził.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Tym razem inicjatywa wyszła od gościa. Kőhler, który był prezydentem RFN od 2004 do 2010 roku, przyjedzie do Polski 10 maja. Złoży wizytę prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu, a po południu przyjedzie do Zamościa, gdzie m.in. zaplanowano spotkanie z prezydentem Marcinem Zamoyskim, spacer po Starym Mieście oraz złożenie kwiatów na Rotundzie.
Dzień później znany ekonomista, który obecnie jest doradcą finansowo-gospodarczym grupy G20, odwiedzi Skierbieszów.
Zaplanowano m.in. spotkanie z młodzieżą Gimnazjum im. Dzieci Zamojszczyzny oraz zaproszonymi kombatantami. Kőhler odwiedzi też kościół parafialny, gdzie pod tablicą upamiętniającą ofiary III Rzeszy ma złożyć kwiaty, a także miejsce przy ul. Zamojskiej, gdzie w lutym 1943 r. się urodził. Jego rodzice trafili tu z Besarabii i zajęli gospodarstwo Józefa Węcławika. Rdzennych mieszkańców Skierbieszowa Niemcy wysiedlili w listopadzie 1942 r., dlatego trudno wśród najstarszych skierbieszowian znaleźć kogoś, kto pamiętałby Kőhlerów.
– Bardzo spokojnie podchodzimy do zaplanowanej wizyty – mówi Sławomir Kugiel, sekretarz gminy Skierbieszów. – Na pewno jej ranga byłaby inna, gdyby nas odwiedził urzędujący prezydent Niemiec. Ale na pewno to będzie promocja gminy.
Mieszkańcy czekają na Kőhlera. – Jakby patrzeć, to nasz człowiek – śmieje się pan Dariusz. – Niemcy wysiedlili Skierbieszów i ludzie do tej pory mają o to żal, ale co może być winny Horst Kőhler. Że się tu urodził? – pyta retorycznie Stanisław Wlizło.