

Na miejscu zginął 52-latek, jego syn zmarł tydzień później. Za spowodowanie po pijanemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym sąd skazał mieszkańca gminy Nielisz na 8 i pół roku więzienia. Ale to nie wszystko: Adam K. ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

– Tak orzeczona kara jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego i spełni poczucie społecznej sprawiedliwości – powiedziała w czwartek sędzia Dagmara Grzyb z Sądu Rejonowego w Zamościu.
A co, jeśli po odbyciu kary Adam K. zdecyduje się jednak usiąść za kółkiem? – Wtedy odpowie za złamanie orzeczenia sądowego, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Joanna Kopeć, rzecznik zamojskiej policji.
Sprawca uciekł, ale na miejscu policja zabezpieczyła odpryski lakieru i szkła oraz znaczek firmowy mercedesa. Ustalono, że samochód należy do mieszkańca tej samej wsi. Adam K. miał we krwi – jak usłyszeliśmy w sądzie – co najmniej 2,1 promila alkoholu. Sąd postanowił go tymczasowo aresztować; za kratkami przebywa do tej pory. Przyznał się do winy. Przed wypadkiem pił piwo i wino.
Adam K. odpowiadał przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenie pomocy poszkodowanym i kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
Rodzina oskarżonego nie chciała z nami rozmawiać. Wyrok nie jest prawomocny.