Rozwieszając w Hrubieszowie i Zamościu plakaty z "Modlitwą za wiarołomnych żydów” Arkadiusz Ł. publicznie znieważył ludność żydowską. Tak uważają śledczy, którzy domagają się jego ukarania. Ale hrubieszowski sąd jest innego zdania.
W styczniu 2006 roku członkowie Narodowego Odrodzenia Polski rozwiesili w Hrubieszowie plakaty z treścią modlitwy papieża Piusa V nawołujące do "masowej modlitwy o nawrócenie żydostwa na jedyną prawdziwą religię – katolicyzm”. W różnych punktach miasta pojawiło się 25 plakatów, na których można było przeczytać o "żydach wiarołomnych”, czy "ludzie zaślepionym”.
Sprawą zajęła się prokuratura. Zasięgnęła opinii biegłych: językoznawcy, historyków języka polskiego i Kościoła, zapoznała się ze stanowiskiem gmin żydowskich. I oskarżyła 32-letniego Arkadiusza Ł. z Zamościa, że publicznie znieważył ludność żydowską z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej. Za taki czyn grozi do 3 lat więzienia.
Były już członek NOP przyznał się do rozwieszenia plakatów. Ale na sali sądowej zapewniał, że nie znieważył wyznawców judaizmu.
Postanowienie hrubieszowskiego sądu nie jest prawomocne. Prokuratura złożył już zażalenie. Niewykluczone, że sprawą ponownie zajmie się sąd wyższej instancji. To nie pierwszy wyrok na Arkadiusza Ł. Mężczyzna był wcześniej dwa razy skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, a raz sąd go uniewinnił.