W sobotnią noc wybuchł pożar w drewnianej komórce przy ul Gródeckiej w Hrubieszowie. Należy ona do jednego z okolicznych mieszkańców. Druhom udało się ogień stłumić. Nikomu z ludzi nic się nie stało. Straty oszacowano na ok. 500 zł.
- Wszyscy pomagaliśmy gasić budynek - opowiadała nam ok. południa mieszkanka wsi. - Sąsiedzi są cali i zdrowi a ich bydlęta udało się z budynku wyprowadzić. Ogień właśnie został zagaszony. Nikt nie wie skąd się wziął.
Policja ustala jak doszło do tych pożarów.