Miały dojechać w czerwcu i już są na miejscu. Trzy gazele mhor z Madrytu zamieszkały w zamojskim Ogrodzie Zoologicznym im. Stefana Milera. Samic tego gatunku nie ma żadne inne ZOO w Polsce.
Ich przyjazd dyrektor Grzegorz Garbuz zapowiadał w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim już kilka tygodni temu. Plan został zrealizowany w pierwszych dniach czerwca.
Dla zamojskiego ogrodu to ważne wydarzenie, bo samic mhor nie miał dotąd żaden w Polsce. Te sprowadzonez hiszpańskiego Aquarium de Madrid dołączyły do grupy trzech obecnych już samców. Jest spora szansa, że będą z tego młode.
Na początku, na wybiegu przy pawilonie żyrafiarni, ma im towarzyszyć tylko najstarszy z grupy „panów”. Dwa młodsze na razie są w odosobnieniu, by nie dochodziło do rywalizacji i walki o „panie”.
Co ważne, gazele mhor należą do gatunku krytycznie zagrożonego wyginięciem w środowisku naturalnym. A zdrowe, silne i genetycznie różnorodne osobniki urodzone w ogrodach zoologicznych mają szansę zasilić populację żyjącą w naturze.
Z Madrytu do Zamościa przyjechał również młody samiec gazeli dorkas. Ma zasilić istniejące stado „świeżą krwią”, co powinno pozytywnie wpłynąć na wzrost różnorodności genetycznej potomstwa. ZOO w Zamościu jest jedynym w Polsce zajmującym się hodowlą, a w związku z tym również ochroną tego gatunku.