Liceum Ogólnokształcące Centrum Szkół Mundurowych w Zamościu i Szkoła nr 3 w Żółkwi na Ukrainie podpisały umowę o współpracy. To początek wymiany polskich
i ukraińskich uczniów.
Pomysł na porozumienie zamojskiego liceum i ukraińskiej szkoły, w której uczą się dzieci od 6 do 17 roku życia (11 klas), pojawił się już kilka lat temu. Na początku nic z tych planów jednak nic nie wyszło, bo Polaków oburzyło zamiłowanie samorządowców Żółkwi do Stefana Bandery i nadanie mu tytułu honorowego obywatelstwa miasta.
– Na szczęście takie podejście do wspólnej bolesnej historii zmieniło się. I dlatego postanowiliśmy nawiązać i zacieśnić stosunki z naszym miastem partnerskim oraz znajdującą się w nim szkołą, która jest naprawdę prężnie działającą i wyróżniającą się instytucją. W przeciwieństwie do innych placówek nie ma ona najmniejszych problemów z rekrutacją. Chętnych jest tam tak wielu, że część z nich odpada podczas naboru – opowiada Paweł Kozak, wicedyrektor LOCSM.
W tym tygodniu przedstawiciele szkół podpisali porozumienie o współpracy. Na jego mocy w przyszłym roku szkolnym odbędzie się pilotażowa wymiana 10-15 uczniów każdej ze szkół.
– Będziemy starali się zdobyć na naszą współpracę środki zewnętrzne. Wiadomo przecież, że większości rodziców uczniów ukraińskiej szkoły nie stać na ponoszenie kosztów związanych m.in. z przyjazdem do Polski – tłumaczy Kozak. – Liczymy, że pieniądze się znajdą, bo obu stronom niesie to sporo korzyści. Nasi uczniowie będą mogli odwiedzić historyczne miejsca na kresach wschodnich. A ponieważ wielu naszych uczniów planuje związanie swojej przyszłości z pracą w służbach granicznych i celnych to na pewno przyda im się także nauka języka ukraińskiego.
Uczniowie z Żółkwi poznają natomiast język polski. – Żyją bardzo blisko granicy jest więc bardzo prawdopodobne, że kiedyś przyjadą do nas w calach turystycznych lub zawodowych. Znajomość języka i kultury naszego kraju oraz panujących tu realiów będzie dla nich bardzo pomocna – dodaje wicedyrektor Kozak.