Budował ją przez pół roku. – Najtrudniej było wykonać płotki, żłoby, okna i wieże – informuje modelarz. Szopka ma wymiany 60 cm x 60 cm i wysokość 100 cm. W środku znajduje się 17 figurek ludzi i zwierząt.
Paweł Horembała buduje już z zapałek następną szopkę (na zdjęciu: w głębi). Tego samego tworzywa użył do wykonania boazerii w przedpokoju. Po nowym roku przymierza się do zbudowania z zapałek konia trojańskiego. – Skończyłem kurs kaligrafii i rysunku, i chciałbym znaleźć pracę np. w reklamie – mówi zamościanin, który jest w tej chwili na zasiłku dla bezrobotnych. Dodał, że myśli o utworzeniu w Hetmańskim Grodzie modelarni, w której wykonywano by z zapałek cuda i cudeńka