Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
O wielkim szczęściu może mówić Rosjanka, którą uratowali pogranicznicy przed pewną śmiercią pod kołami pociągu. Kobieta chciała się nielegalnie dostać z Ukrainy do Polski.
Pogranicznicy pełnili służbę na moście kolejowym w Gródku.
– Funkcjonariusze w ostatniej chwili pomogli zejść wycieńczonej kobiecie z torowiska, przed nadjeżdżającym z Ukrainy pociągiem. Gdyby nie ich natychmiastowa reakcja, mogłoby dojść do tragedii – mówi Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Kobietę przewieziono do placówki SG w Hrubieszowie. Po przesłuchaniu Rosjankę przekazano stronie ukraińskiej w drogowym przejściu granicznym w Zosinie.
– Funkcjonariusze w ostatniej chwili pomogli zejść wycieńczonej kobiecie z torowiska, przed nadjeżdżającym z Ukrainy pociągiem. Gdyby nie ich natychmiastowa reakcja, mogłoby dojść do tragedii – mówi Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Kobietę przewieziono do placówki SG w Hrubieszowie. Po przesłuchaniu Rosjankę przekazano stronie ukraińskiej w drogowym przejściu granicznym w Zosinie.
