Było lepiej niż w 2021, ale jednak sporo słabiej niż w rekordowym 2019. W Centrum Kultury Filmowej Stylowy w Zamościu nie mają wątpliwości, że na spektakularny powrót widzów do kina trzeba jeszcze trochę poczekać.
Początek nowego roku to czas na podsumowanie poprzedniego. Ze statystyk zamojskiego kina wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy odwiedziło je 158 654 widzów (tyle dokładnie sprzedano biletów). To poprawa w stosunku do pandemicznego roku 2021 o mniej więcej 30 procent. Wciąż jednak sporo brakuje do rekordu z 2019, kiedy w CKF Stylowy sprzedanych zostało 262 847 biletów na filmowe seanse.
Wówczas rekordy popularności biła polska komedia „Miszmasz czyli Kogel Mogel 3” z frekwencją 17 563 widzów, a dalej „Król Lew” (12 978) i „Kraina Lodu 2” (12 452).
Jakie filmy oglądano w Zamościu najchętniej w ostatnim roku?
– Największą popularnością cieszył się wakacyjny hit „Minionki: Wejście Gru”, który przyciągnął przed ekrany ponad 16 tys. widzów oraz superprodukcja Jamesa Camerona „Avatar: Istota wody” z wynikiem ponad 9 tys. widzów. Trzecie miejsce zajęła polska komedia „Listy do M. 5” z widownią ponad 7 tys. osób – wylicza Małgorzata Stępniewska, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w zamojskim kinie.
Zdradza także, że tegoroczny kalendarz premier również obfituje w filmowe hity. Już w styczniu będzie można zobaczyć w Zamościu „Babilon”, a później na ekranie pojawią się m.in. „Ant-Man i Osa: Kwantomania", „Shazam! Gniew bogów”, „Spider-man: Poprzez Multiwersum”, „Indiana Jones i tarcza przeznaczenia", "Mission: Impossible”. Nie zabraknie również polskich premier, spośród których wydarzeniem powinna być „Zdrada”, film przedstawiający świat polskiego rapu, tym razem z kobiecej perspektywy.
– Na najmłodszych widzów czeka „Kot w butach: Ostatnie życzenie” (od 6 stycznia), „Asteriks i Obeliks: Imperium Smoka” czy „Super Mario Bros: Film” – zapowiada Stępniewska.
Przypomnijmy, że od września CKF Stylowy dysponuje nowym projektorem cyfrowym 4K z laserowym źródłem światła. Nowoczesny sprzęt kosztował 370 tys. zł. Zamojskie kino wyłożyło na niego mniej więcej połowę, a resztę sfinansowano dzięki dotacji z Polskiego Instytut Sztuki Filmowej. Urządzenie funkcjonuje w sali nr 2, jednej z pięciu, w których wyświetlane są filmy.