"Wyp… nas Urząd Skarbowy W-wa Targówek na kwotę 1 900 000 zł. Dziękujemy ci zasr… Polsko”, "Pracę straciło 15 osób. Dziękujemy ci macocho Polsko”.
Plakaty z takimi hasłami wisiały jeszcze dzisiaj rano na budynku i ogrodzeniu firmy Car Management w Zamościu przy ul. Lwowskiej, w salonie Fiata. – Ktoś pojechał ostro po bandzie, ale może miał rację? – zastanawia się 19-letnia maturzystka. Do niedawna w budynku mieściła się tam firma Autobial, ale pojawił się nowy właściciel – Car Management. – Jeżeli ktoś się poczuł urażony hasłami, to bardzo przepraszam, ale nie mieliśmy wyjścia – mówi Zbigniew Stonoga, współwłaściciel Car Management, dealer Fiata. – W przypływie desperacji zdecydowaliśmy się na taki mało elegancki krok – dodaje Olaf Żelazny, prezes zarządu spółki. Mają żal do stołecznej skarbówki, bo ich firma nie otrzymała 1,9 mln zł zwrotu podatku VAT. – W lutym zostałem poproszony o uratowanie spółki Autobial, która traciła płynność finansową – opowiada Stonoga. – Kupiłem udziały, ale szybko okazało się, że firma przez wiele lat była źle zarządzana i ma wielkie kłopoty finansowe. W związku z tym postanowiłem, że nieruchomość sprzedam spółce Car Management. Za 8,5 mln zł, płacąc żywą gotówką, kupiłem nieruchomość. Zapłaciłem 1,9 mln zł VAT i – zgodnie z prawem – poprosiłem o jego zwrot.
Dwa dni przed wyznaczoną datą zwrotu – jak mówi Stonoga – naczelnik skarbówki z Targówka zdecydowała, że wstrzymuje wypłatę VAT. – Nie wskazała przy tym żadnych nieprawidłowości i nie określiła terminu zwrotu podatku, co znaczy, że na pieniądze możemy czekać nawet 10 lat – denerwuje się przedsiębiorca. Podkreśla, że miało to wpływ na zwolnienia w zamojskiej firmie. We wtorek na 49 zatrudnionych z pracą musiało pożegnać się 15 osób. – Nie było wyjścia, jeżeli bym tego nie zrobił, to w przyszłym miesiącu nie mógłbym im wypłacić pensji – opowiada Stonoga. Jolanta Buczyńska, zastępca naczelnika US Warszawa Targówek, zapewnia, że urząd postępuje zgodnie z przepisami prawa. – To indywidualna sprawa podatkowa, dlatego nie mogę na ten temat rozmawiać z uwagi na tajemnicę skarbową – powiedziała. – Jeżeli w ciągu miesiąca nie otrzymamy decyzji, trzeba będzie zamknąć zakład – mówi prezes Żelazny. – Nie mamy samochodów na sprzedaż, nie mamy pieniędzy. Banery to była nasza ostatnia szansa, żeby sprawę nagłośnić – mówi Żelazny. DLA DZIENNIKA Małgorzata Karolczyk Forum Pokrzywdzonych przez Państwo Działanie urzędu musi być umotywowane i czytelne dla obywatela. Jednak urzędy często postępują wbrew tej zasadzie, co wynika z ich niechęci wobec obywateli, strachu przed podejmowaniem decyzji. To znane w kraju sytuacje: urząd bezzasadnie przewleka postępowanie, na czym traci tylko obywatel.