

W wieku 57 lat po ciężkiej i krótkiej chorobie zmarła Maria Bikowska, To wieloletnia, ceniona, lubiana przez uczniów polonistka I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego w Zamościu. "Stary" ogólniak pogrążył się w żałobie.

O śmierci Marii Bikowskiej szkoła poinformowała przed weekendem. Podano też datę pogrzebu cenionej polonistki. Ma się odbyć w poniedziałek, 10 lutego.
"Maria Bikowska - Polonistka, Wychowawczyni, Nauczycielka z charakterem, pasją i odwagą w głoszeniu własnych poglądów. Dla nas, nauczycieli – Marysia, koleżanka z pokoju nauczycielskiego, dobry człowiek. W codziennym biegu, zajęci rozmaitymi sprawami mamy nadzieję, że jest jeszcze dużo czasu, że porozmawiamy, powiemy sobie o ważnych sprawach... Śmierć bywa jednak szybsza od naszych planów. Pozostajemy wtedy ze smutkiem niewypowiedzianych słów. Pani Profesor, dziękujemy i żegnamy z wielkim żalem" - napisano w oficjalnym komunikacie o śmierci nauczycielki.
Na ten wpis zareagowało bardzo wiele osób.
"Zarażała pasją do literatury i filmu. Wymagała, motywowała, uczyła, nawet po zakończeniu szkoły. Nasze coroczne rozmowy na Festiwalu w Szczebrzeszynie zawsze kończyły się inspiracją do przeczytania kolejnej książki, posłuchania ciekawego podcastu. Pani Profesor, za wcześnie. My tu zostajemy i nadal będziemy pracować z tekstem" - czytamy w jednym z komentarzy.
"Przez całe życie z pasją i oddaniem poświęcała się nauczaniu i wychowaniu uczniów. Jej mądrość, ciepło i nieustanne zaangażowanie na zawsze pozostaną w naszej pamięci" - brzmiał inny.
I jeszcze jeden z wielu: "
