Kilkadziesiąt drzew może zniknąć z terenu przy ul. Gospodarczej 34. O pozwolenie na taką wycinkę stara się działająca tu spółka Współpraca. O przyszłości drzew ma zdecydować Biuro Miejskiego Architekta Zieleni. Nie jest to pierwszy wniosek o pozwolenie na dużą wycinkę w tej części miasta.
Wniosek dotyczy terenu położonego u zbiegu ul. Mełgiewskiej i Gospodarczej. Mieści się tutaj spółka Współpraca, działająca od 1944 r., zajmująca się m.in. produkcją podnośników hydraulicznych. Firma chce zgody na usunięcie 60 drzew, z których zdecydowana większość, dokładnie 40, to duże i kruche topole.
– Powodem do usunięcia drzew podanym przez wnioskodawcę jest zły stan drzewostanu oraz zagrożenie, jakie stanowi on dla ruchu drogowego i ludzi – przekazuje nam Monika Głazik z biura prasowego Ratusza.
Jednak według Współpracy w złym stanie są również inne drzewa rosnące na tym terenie pięć jarzębin, siedem jesionów, dwa wiązy, dwa klony, dwie wierzby, topola włoska i czeremcha.
Dlaczego w jednym miejscu jest aż tyle „zagrażających bezpieczeństwu” drzew tak różnych gatunków? Urząd Miasta obiecuje, że przed wydaniem jakiekolwiek decyzji w tej sprawie dokładnie przyjrzy się drzewom wskazanym przez spółkę i oceni, czy rzeczywiście mogą być one niebezpieczne dla pieszych i samochodów.
– Z powodu braków formalnych wnioskodawca został wezwany do uzupełnienia wniosku – informuje Głazik. – Aktualnie trwa weryfikacja złożonych dokumentów. W przypadku ich kompletności, Urząd wyznaczy termin wizji w terenie celem oględzin drzew.
Nie jest to pierwszy wniosek o dużą wycinkę w tym rejonie miasta. 576 drzew oraz 269 mkw. krzewów chce usunąć przy ul. Mełgiewskiej spółka Lublin East, która planuje budowę pięciu dużych hal przemysłowych między budynkami Castoramy i Outlet Center a przebiegającą z tyłu linią kolejową.
Hale miałyby być wynajmowane (w całości lub „na metry”) firmom zainteresowanym prowadzeniem tu produkcji bądź magazynów. Spółka stara się już także o pozwolenie na budowę. W zamian za usuwane drzewa obiecuje posadzić 500 innych.