Ponad 38 tys. zł dostanie agencja Don Brando; 28,8 tys. zł weźmie Mak Media; 45,8 tys. zł trafi do Fundacji 5 Medium; a 46 tys. wpłynie na konto Fundacji Lubelska Manufaktura Inspiracji. Prawie 160 tys. zł będzie kosztować w tym roku prowadzenie czterech facebookowych stron Urzędu Miasta Lublin.
To koszty dodatkowe, bo – jak zapewnia biuro prasowe lubelskiego ratusza – główne profile na Facebooku są "prowadzone przez pracowników urzędu". Ci jednak nie mogą obsługiwać ich "całodobowo przez 7 dni w tygodniu", więc do pomocy miasto zatrudnia firmy z zewnątrz. Od lat te same.
– Do obowiązków podmiotów zewnętrznych należy prowadzenie miejskich profili po godzinach pracy oraz w weekendy i święta – tłumaczy Joanna Stryczewska z biura prasowego ratusza.
Don Brando: Zakres prac jest ustalony umową
O to, za co konkretnie Don Brando dostaje od ośmiu lat co roku od 32 do 44 tys. zł, zapytaliśmy prezesa agencji Tomasza Zalewskiego. – Zakres prac jest ustalony umową. Zajmuje się tym zespół osób – mówi prezes Zalewski. Pytany o zespół, stwierdza, że "nie ma to znaczenia". A umowę spróbuje nam wysłać w "wolnej chwili". Nie wysyła.
Firma Zalewskiego częściowo odpowiada za facebookowy profil Miasto Lublin. To najważniejszy z miejskich Facebooków. Pracownicy ratusza dbają, by w Dzień Kota wrzucić zdjęcia kota, a w Walentynki filmik, w którym lubelscy kabareciarze, muzycy i aktorki wyznają miastu miłość. W ostatnią niedzielę ktoś o aktualizacji miejskiego profilu zapomniał, za to w sobotę pojawiło się zdjęcie księżyca z perspektywy Placu Litewskiego, link do profilu Bramy Grodzkiej i do ankiety „Mobilność w Miejskim Obszarze Metropolitalnym”.
Miasto podkreśla, że „widoczny jest wzrost interakcji z użytkownikami” i chwali się „stale rosnącą liczbą fanów”. – Oficjalny profil miasta obserwuje dziś ponad 90 tys. – podkreśla Stryczewska.
Don Brando od ośmiu lat dostaje intratne zlecenie od miasta, „w wyniku rozpoznania rynku”. – Dostajemy zapytanie od miasta i przesyłamy ofertę – mówi Tomasz Zalewski.
W mailu wylicza zakres swoich obowiązków. To m.in. reakcje na sytuacje kryzysowe, kreowanie nowych tematów, monitoring treści związanych z marką Lublin, tworzenie konkursów. - Wsparcie jest prowadzone przez cały czas, a w szczególności odbywa się poza godzinami pracy urzędu oraz w weekendy - podkreśla.
>>> Lublin wyludnia się w galopującym tempie. Zaskakujące prognozy Ratusza
Mak Media: Nie rozmawiam o swojej pracy
W ten sam sposób, jak Don Brando, od 2015 do dziś wybierana jest agencja Mak Media Magdalena Kaczanowska, która najpierw przez trzy lata prowadziła profil Lublin 700 (od 25 tys. zł do 33 tys. rocznie); potem „Lublin Inspiruje Wolność” (za 26 tys. zł); w 2019 r. „450 lat Unii Lubelskiej” (27 tys. zł); a od 2019 r. „Lublin 700/ Nasza historia” (roczne stawki wahają się w przedziale 24 tys. – 28 tys. zł). Ten profil „obserwuje” 20 tys. osób, a posty nawiązujące go historii miasta pojawiają się średnio raz dziennie.
– Mam zasadę, że nie rozmawiam o swojej pracy – stwierdza Magdalena Kaczanowska, która jest też prezesem w spółce Medialny 24 należącej do Piotra Kowalczyka, byłego wieloletniego szefa Rady Miasta Lublin, obecnie dewelopera i wydawcy, a prywatnie przyjaciela prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
Medialny 24 to agencja reklamowa założona przez Kowalczyka w 2018, gdy ten odszedł z polityki. Dziś to sieć ponad 80 bilbordów i lifestylowy portal lubelski.pl, który wydaje też bezpłatny miesięcznik o tym samym tytule. Kaczanowska jest tam redaktorką naczelną.
Fundacje na garnuszku ratusza
Inaczej, bo „w otwartym konkursie ofert” dla NGO, wybierane są fundacje do dwóch innych fanpejdży. I tak profil Lublin-Miasto Sportu w 2022 r. poprowadzi Fundacja Lubelska Manufaktura Inspiracji.
– Roczny koszt prowadzenia profilu to 46 tys. zł – podaje Stryczewska.
To nie będzie pierwszy przelew z ratusza dla tej fundacji. W 2022 r. dostała 60 tys. na projekt „Boisko dla każdego” i 120 tys. zł na „obsługę miejskiego systemu informacji sportowych”. W 2021 r. umowy z ratuszem opiewały na 136 tys. zł (na dwa inne projekty); w 2020 r. na 168 tys. zł; a w 2019 r. to kwota 335 tys. zł
Z kolei fejsbookowy profil Lublin-Miasto Kultury prowadzi Fundacja 5Medium. W ramach gaży w wysokości 45,8 tys. zł fundacja ma dodatkowe zadania: redaguje również serwis kultura.lublin.eu. Jak tłumaczy miasto, dzięki takiemu rozwiązaniu „tematyka jest spójna”.
Ten podmiot również nie pierwszy raz znalazł się na liście płac lubelskiego ratusza. W 2021 na siedem różnych projektów fundacja dostała 139 tys. zł, a w 2020 – 79 tys. zł (osiem projektów).
>>> Wielkie rżnięcie w Lublinie i Ratusza „gra w zielone”
Czy miasto jest z pracy firm i fundacji zadowolone? Wygląda na to, że tak, skoro Don Brando i Mak Media świadczą swoje usługi nieprzerwanie od 2015 r. Agencja Tomasza Zalewskiego zarobiła już na tym 290 tys. zł, a Magdaleny Kaczanowoskiej 220 tys. zł.
– Ocena skuteczności działań prowadzonych w serwisach społecznościowych odbywa się na podstawie analizy przedstawianych analizy sprawozdań – podkreśla biuro prasowe prezydenta.
Z własnej inicjatywy
To nie jedyne profile miasta w mediach społecznościowych. Pozostałe prowadzą pracownicy urzędu „z własnej inicjatywy i w ramach obowiązków służbowych”.
To Obywatelski Lublin, Lublin is Youth, Lublin Akademicki, Lublin Przedsiębiorczy, Strategia Lublin 2030, Study in Lublin, Klaster Lubelska Medycyna, Przedsiębiorcze Dzieciaki, Lubelska Wyżyna IT, Lublin z Duszą, Kreatywni, Turystyczny Lublin, profil Kongresu Współpracy Transgranicznej, Rady Miasta Lublin czy Funduszy Europejskich w Urzędzie Miasta Lublin.
Kontakt z autorką artykułu: agnieszka.mazus@gmail.com, tel. 691-770-061