Większość naszej odporności pochodzi z brzucha, ponieważ większość komórek układu odpornościowego zasiedla właśnie przewód pokarmowy – mówi dietetyk medyczny Sandra Ataniel
Choć zwiększenie odporności na różnego rodzaju infekcje czy choroby, to temat najbardziej gorący w okresie jesienno-zimowym, to tak naprawdę powinniśmy o to zadbać przez cały rok.
– Większość naszej odporności pochodzi z brzucha i nie jest to teza rzucona tak po prostu. Chodzi o to, że większość komórek układu odpornościowego zasiedla właśnie przewód pokarmowy, więc ten związek z żywieniem jest oczywisty – tłumaczy Ataniel.
Najważniejsze witaminy
Wśród składników odżywczych, które mają jeden z największych wpływów na naszą odporność, znajdują się głównie witaminy, które mają potencjał przeciwutleniający, czyli: A, C, E oraz D.
Witamina C. jest jednym z najsilniejszych przecwutleniaczy.
– Niedobór witaminy C, w związku z tym, że wchodzi ona w skład limfocytów, czyli komórek odporności, zawsze będzie powodował obniżenie odporności – tłumaczy Ataniel.
Przypomniała jednocześnie, że z badań wynika, iż jednorazowe przyjmowanie witaminy C już w czasie przeziębienia, nie przynosi żadnych dodatkowych korzyści.
– Jeżeli regularnie przyjmujemy dawki witaminy C, to może ona złagodzić objawy i skrócić czas trwania przeziębienia czy też grypy – zaznacza.
Kiedy nie ma słońca
Ważna jest również witamina A, będąca także bardzo silnym przeciwutleniaczem, która „wymiata” z naszego organizmu wolne rodniki.
– Chodzi głównie o prekursor witaminy A czyli beta karoten, który występuje głównie w kolorowych warzywach i owocach takich jak brukselka, brokuły, kalafior, papryka – wylicza ekspertka.
Także niedobór witaminy E obniża odporność. Źródłem witaminy E są głównie tłuszcze roślinne, szczególnie olej z zarodków pszennych, ale także olej rzepakowy czy słonecznikowy.
Równie ważną w odporności jest witamina D, a przede wszystkim D3. Na nią – zdaniem dietetyk – trzeba szczególnie zwrócić uwagę dlatego, że w żywności witaminy D3 wcale nie jest dużo.
– Witamina D3 powstaje z promieni słonecznych w naszej skórze. W naszej szerokości geograficznej - od kwietnia do września - czerpiemy ją ze słońca. Od września do końca kwietnia jest rekomendacja dla naszej szerokości geograficznej, aby witaminę D3 suplementować – podkreśla dietetyk.
Jedzmy kiszonki
Wpływ na naszą odporność mają także probiotyki i prebiotyki.
– Nasza mikroflora jelitowa, która składa się z ponad 600 gatunków różnych mikroorganizmów, dąży do równowagi. Jeśli tych mikroorganizmów chorobotwórczych jest więcej, to niestety ta równowaga jest zaburzona i prawdopodobieństwowystąpienia choroby jest dużo większe – zaznacza ekspertka.
Dlatego należy dążyć do tego, żeby dostarczać w naszej diecie sporo probiotyków, czyli wyselekcjonowanych szczepów bakterii, które zasiedlają nasze jelita i pozytywnie wpływają na nasz stan zdrowia.
– Probiotyki możemy znaleźć przede wszystkim w produktach fermentowanych m.in. w kefirze, jogurcie, maślance czy w mleku acydofilnym. Również w kiszonkach, czyli w ogórkach kiszonych i kapuście kiszonej, które w tę zimową porę jak najbardziej są polecane – dodaje dietetyk.