Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Złota Setka

3 października 2022 r.
12:39

Dali się poznać w pandemii. Z inwestycjami zdążyli przed podwyżkami

1 3 A A
Waldemar Ferschke, wiceprezes firmy Medisept
Waldemar Ferschke, wiceprezes firmy Medisept (fot. Piotr Michalski)

Rozmowa z Waldemarem Ferschke, wiceprezesem firmy Medisept.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Epidemiczne obostrzenia niemal całkowicie zniknęły. Czy Polacy zachowali trochę nawyków związanych z dezynfekcją rąk oraz powierzchni w miejscu pracy i w domu? Czy znowu nie przejmujemy się takimi sprawami?

– Niestety wydaje mi się, że wszystko wróciło do sytuacji sprzed pandemii. Widzę to po sprzedaży naszych produktów, która jest podobna do poziomu przed pandemią koronawirusa. W związku z tym myślę, że Polacy w niewielkim stopniu się tym już przejmują.

>>Złota Setka 2021 – dodatek Dziennika Wschodniego do pobrania w tym miejscu<<

• A w jaki sposób sama pandemia zmieniła Medisept?

– Zmieniła nas w kilku obszarach. Z dnia na dzień nasza marka zaprezentowała się szerszej grupie ludzi. Wcześniej byliśmy znani tylko w szpitalach, a nagle okazało się, że markę Medisept poznali również zwykli konsumenci. W pewnym momencie byliśmy jedyną firmą, która w ogóle miała produkty na rynku. Początek pandemii, pierwsze 2–3 tygodnie wyglądały tak, że nikt takich produktów nie oferował. Nawet Orlen zabierał się dopiero za ich dostarczania, a myśmy te produkty już sprzedawali do szpitali. Nawet robiliśmy to trochę kosztem rynku konsumenckiego. Chociaż pokusa była duża, żeby sprzedawać nasze produkty każdemu, kto do nas zapuka. Ale wtedy w pewnym stopniu reglamentowaliśmy towar, żeby szpitale go miały. Bo początki były takie, że placówki ochrony zdrowia miały z tym ogromne problemy.

Ponadto, dzięki pandemii, mieliśmy możliwość pokazania naszej jakości. Ludzie nauczyli się odróżniać produkty słabe jakościowo od dobrych. To dla nas bardzo duże wsparcie i pomoc, bo jak się miało do porównania wyroby różnych producentów, to po raz pierwszy można było dokonać osobistej analizy: co mi wysusza ręce, co nieprzyjemnie pachnie, co powoduje podrażnienia, a który produkt jest dobry.

• Ale jest też aspekt finansowy.

– Co tu ukrywać, przez pewien czas pracowaliśmy 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. To był dla nas okres żniw, które zainwestowaliśmy w budowę nowego Centrum Badawczo–Rozwojowego. Gdyby nie pandemia, pewnie kilka lat musielibyśmy czekać na tę inwestycję. A tak, było nas na nią stać. Poza tym stawiamy biuro, dobudowaliśmy halę. Wszystkie pieniądze, które przez ten czas zarobiliśmy, od razu zainwestowaliśmy. Co zresztą okazało się w kontekście obecnej sytuacji ekonomicznej, bardzo dobrą decyzją. Gdybyśmy czekali do teraz, kiedy w budownictwie podwyżki sięgają nawet 60 procent, bardzo duża część funduszy po prostu zniknęłaby.

• W jaki sposób przygotowuje się nowy produkt?

– Opowiem o tym na przykładzie dwóch produktów, które właśnie wypuszczamy na rynek. Jeden to Velox Oxy ETA, który powstał głównie z myślą o przeciwdziałaniu bakterii Clostridium difficile, siejącej spustoszenie w polskich szpitalach. O tym niewiele mówi się publicznie, ale to jest pierwszy, jeśli chodzi o skalę ognisk powód zakażeń w szpitalach, oczywiście pomijając Covid. Problem jest poważny, zwłaszcza że jest związany z używaniem antybiotyków. My antybiotyki przyjmujemy w sposób nieprzemyślany, wręcz je „żremy”. Przez to pojawiają się bakterie, które kolonizują układ pokarmowy, powodują biegunki i mogą doprowadzić nawet do śmierci. Takie jest Clostridium. Stworzenie akurat tego produktu zajęło nam cztery lata. Zaczyna się od analizy mapy epidemiologicznej kraju i świata. Potem są badania. Wyglądają trochę jak gra w kasynie w Las Vegas. Obstawiam kilka różnych opcji, jak w ruletce. To są nasze różne receptury. Z tych kilku opcji już na samym początku muszę sprawdzić, czy spełniają one wymagane właściwości. Później stopniowo zawężam badania. Jeśli na jakimś etapie okaże się, że ta opcja nie działa, to muszę proces zaczynać od początku. I tak aż do momentu znalezienia takiej formuły, która spełnia wszystkie określone oczekiwania. Badania są bardzo żmudne i bardzo drogie. Ludziom może się wydawać, że to jest takie proste. Dzisiaj stworzenie produktu do dezynfekcji, w stylu takiego przysłowiowego septyku, jaki był w latach 70-tych, który wszędzie w szpitalu było czuć, to już nie przejdzie.

(fot. Medisept)

• A drugi produkt?

–15 września odbyła się premiera Velodes Skin, produktu do dezynfekcji rąk o właściwościach takich, że również inaktywuje wirusy nieosłonkowe. Covid to dosyć prosty wirus, którego można dosyć łatwo inaktywować i zabić. Ale przewidujemy, że w najbliższych czasach pojawią się zakażenia wywołane wirusami tzw. nieosłonkowymi, albo nieotoczkowymi, typu noro, polio, adeno czy rota. I te wirusy są znacznie trudniejsze do zabicia. I my już taki produkt opracowaliśmy. Zaznaczę, że zaczęliśmy pracę nad nim jeszcze przed pandemią.

ZŁOTA SETKA 2021 - POBIERZ PEŁNY RANKING NAJLEPSZYCH FIRM LUBELSZCZYZNY

• Oprócz pracy nad nowymi produktami, w jakim jeszcze celu powstało Centrum Badawczo – Rozwojowe?

– Nasza firma zajmuje się szeroko rozumianą higieną. Ale to jest oparte na dwóch filarach. Jeden to dobre produkty do sprzątania, a drugi to dezynfekcja. Wychodzimy z założenia, że nie ma prawidłowej dezynfekcji jeżeli nie robimy tego na czystym obiekcie. Albo inaczej: brudu nie da się zdezynfekować. Laboratorium i Centrum Badawczo – Rozwojowe jest potrzebne do tych dwóch filarów naszej działalności. Jeżeli chodzi o produkty do dbania o czystość, to ważna jest kwestia stworzenia optymalnej procedury do usuwania specyficznych zabrudzeń, bardzo różnych, takich jak: krew, tłuszcz, smary, guma z kół, czy z podeszwy butów. Wbrew pozorom to wymaga bardzo specjalistycznego podejścia do zagadnienia. Właśnie po to powstało Centrum Badawczo – Rozwojowe.

Z drugiej strony oprócz różnych zabrudzeń mamy do czynienia z bardzo specyficznymi powierzchniami, takimi jak nowe wykładziny, zrobione z różnych tworzyw. Nasze produkty z jednej strony nie mogą tych tworzyw uszkadzać, a z drugiej strony muszą skutecznie usuwać zabrudzenia.

Kolejny obszar, który wyróżnia nas w sposób zasadniczy, to pracownia mikrobiologiczna, która również zawiera pracownię wirusologiczną. Przewidujemy, że w najbliższym czasie pojawią się dwa poważne zagrożenia. Jedno ze strony bakterii antybiotykoopornych, czyli takich, które nie dają się leczyć antybiotykami. One mają pewne specyficzne właściwości, np. tworzenie biofilmu, który trzeba umieć usuwać. Drugie zagrożenie to właśnie wirusy nieosłonkowe, o których już wspomniałem. Właśnie pod tym kątem stworzyliśmy nasze centrum i laboratorium. Ważne było także to, że do niedawna wszystko musieliśmy robić w obcych laboratoriach. Po pierwsze za bardzo duże pieniądze, a po drugie niestety na wyniki czekaliśmy nawet rok. Od momentu pandemii laboratoria mają tak dużo pracy, że stworzenie skutecznego produktu mogłoby zajmować nawet kilkanaście lat.

• Wspomniał pan o tym, że zainwestowaliście w dobrym momencie. Teraz na pewno trudno inwestować, ale wielu firmom trudno też po prostu przetrwać. Jak udaje wam się walczyć z inflacją i kryzysem?

– Mamy dosyć rozbudowane portfolio klientów i to jest nasz atut. Mamy szpitale, które są placówkami budżetowymi i przetargowymi. W tym przypadku mamy kontrakty roczne, które są w tym czasie zagwarantowane i tam inflacja nas oczywiście bardzo boli. Ale mamy też eksport oraz rynek otwarty czyli jesteśmy w drogeriach. To ryzyko udało nam się zdywersyfikować. Dlatego obecna sytuacja nie dotyka nas w takim stopniu być może jak inne podmioty. Oczywiście tak jak inni, mamy problem wzrastających cen surowców. Ale podsumowując, w Polsce wszyscy lubią narzekać, a ja nie jestem tego zwolennikiem. Oczywiście, mogłoby być lepiej. Problemów jest cała masa, ale mogłoby być też gorzej.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Siatkarze z Lublina w dobrym stylu wywalczyli awans do 1/8 finału CEV Volleyball Challenge Cup

Bogdanka LUK Lublin zagra trzeci mecz w tym tygodniu. Tym razem na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn

Po awansie do 1/8 finału CEV Challenge Cup Bogdanka LUK Lublin wraca do ligowych rozgrywek. Marcin Komenda i spółka zagrają w Olsztynie z tamtejszym Indykpolem AZS. Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 20.30.

Zdobywca pierwszego miejsca - zdjęcia "Wawel we mgle" autorstwa Daniela Turbasy
galeria

Tak fotografują mistrzowie. Zabytki uwiecznione na zdjęciach

Znamy wyniki XXIX Międzynarodowego Biennale Fotografii „Zabytki”. Wydarzenie zgromadziło miłośników fotografii z kraju i zagranicy, oferując przestrzeń do ukazania artystycznej wizji dziedzictwa kulturowego.

Wyczyściła bankowe konto, a gotówkę wyrzuciła do śmieci

Wyczyściła bankowe konto, a gotówkę wyrzuciła do śmieci

Nie do wiary. 72-letnia mieszkanka Puław sądząc, że ratuje swoje oszczędności przed kradzieżą, sama podarowała pieniądze oszustom.

Większość ratuje mandaty pięciu radnych prezydenta
Lublin

Większość ratuje mandaty pięciu radnych prezydenta

Po doniesieniach medialnych pięć radnych klubu prezydenta Krzysztofa Żuka znalazło się pod lupą. Ich mandaty były zagrożone. Ale w Radzie Miasta Lublin jest większość, która zagłosowała przeciwko wnioskom PiS w tej sprawie.

Po wygranej w Gliwicach Piotr Ceglarz i jego koledzy chcą przywieźć pełną pulę także z Lubina

Motor Lublin jedzie do Lubina na mecz z Zagłębiem po kolejne trzy punkty

Po przerwie reprezentacyjnej jako pierwsi do walki o punkty wrócą piłkarze Motoru Lublin i Zagłębia Lubin. Obie ekipy zmierzą się na stadionie „Miedziowych” już w piątek o godz. 18.

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium