Powiązania SLD z działalnością nielegalną, czy zgoła przestępczą, są związane z istotą tej partii, a nie jedynie z występkami jej działaczy – twierdzi Jarosław Kaczyński, prezes PiS, i domaga się delegalizacji sojuszu.
Jeżeli obecne prawo nie pozwoli na wszczęcie procedury delegalizacji SLD, PiS zapowiada stosowną nowelizację Ustawy o partiach politycznych, być może jeszcze w tej kadencji Sejmu.
PiS liczy na poparcie m.in. LPR i innych ugrupowań. Zdaniem Kaczyńskiego, teraz jest dobry moment na wystąpienie z taką inicjatywą, ponieważ po wyborach SLD uznałoby ją za próbę zemsty na przeciwniku politycznym.
Lider PiS powiedział, że do jego partii dociera bardzo wiele informacji odnoszących się do działalności SLD na szczeblu lokalnym, regionalnym i centralnym, która „w bardzo wielu miejscach związana jest z działalnością nielegalną albo zgoła po prostu przestępczą”. PiS przygotowuje ewidencję takich przypadków.
– To nie jest szereg występków poszczególnych działaczy, a sytuacja związana z istotą tej partii – zaznaczył Kaczyński. Jak dodał, nie oznacza to, że każdy kto jest w sojuszu, jest przestępcą.
– Nie może w Polsce być tak, żeby formacja, gdzie zło jest tak natężone, gdzie mamy do czynienia z tyloma groźnymi, odnoszącymi się także do podstawowych interesów państwa, wydarzeniami, mogła sobie po prostu dalej egzystować – oświadczył. – Ci, którzy chcą kontynuować tradycje PRL, mogą to robić w formie partii politycznej. Jednak polska lewica „zasługuje na lepszą partię” niż SLD.
Lider PiS przypomniał, że w nowym Sejmie jego partia chciałaby doprowadzić do powstania komisji prawdy i sprawiedliwości, która wyjaśniałaby wszystkie nadużycia ostatnich 15 lat.