Posłowie Roman Giertych (LPR) i Andrzej Grzesik (Samoobrona) przygotują wniosek do prokuratury, w którym sejmowa komisja śledcza zawiadomi o składaniu przed komisją fałszywych zeznań przez Andrzeja Kunę.
Spotkanie miało miejsce po zwycięstwie Kwaśniewskiego w wyborach, już po tzw. sprawie Oleksego, która ujawniła tajemnicze związki Żagla i Kuny, m.in. z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Ten ostatni pracował w Polmarcku, firmie Żagla i Kuny.
Kuna w swoich zeznaniach przed komisją śledczą 9 listopada mówił: – Nie mogę mówić, że znam panią prezydentową. Widziałem panią Jolantę Kwaśniewską może raz lub dwa razy w życiu. Dopytywany wtedy przez Grzesika, czy oprócz kontaktów biznesowych, miał z nią jakieś kontakty towarzyskie, Kuna odpowiedział: „absolutnie żadnych”. Powiedział też, że nigdy nie udzielał się na rzecz fundacji Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie bez barier”.
Grzesik powiedział, że komisja podjęła decyzję i zobowiązała jego i Romana Giertycha do napisania wniosku do prokuratury o złożeniu fałszywych zeznań przez Andrzeja Kunę. – Taki wniosek może być głosowany i przyjęty przez komisję w poniedziałek – zaznaczył.
Giertych powiedział dziennikarzom po posiedzeniu, że fotografie opublikowane przez piątkowe „Życie” oznaczają, iż Kuna i Aleksander Żagiel kłamią. Giertych powiedział, że zawiadomienie składane będzie
w związku z fałszywymi zeznaniami Kuny „o tym, że nie miał związku z panią Kwaśniewską”.
Żagiel w swoich zeznaniach 2 listopada na pytanie Grzesika, czy łączyły go kiedykolwiek jakieś wspólne interesy z Jolantą Kwaśniewską, powiedział: „nigdy”.
Konstanty Miodowicz (PO) powiedział, że miał już wcześniej informacje, że Kuna wbrew temu, co mówił przed komisją, zna Jolantę Kwaśniewską. „Cała ta sprawa będzie przez komisję wyjaśniana i przyjdzie nam jeszcze raz rozmawiać z panem Kuną” – dodał.