

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji rozpoczyna nowy etap funkcjonowania: od teraz osad powstały po oczyszczaniu ścieków będzie mógł dalej służyć. Dzięki tej inwestycji spółka ma co roku mieć więcej w swojej kasie. I to nawet o dwa miliony złotych

Już niedługo lubelski MPWiK będzie przerabiał część powstałego po oczyszczaniu ścieków osadu na nawóz. Produkt ma być sprzedawany po rynkowych cenach, a zarząd spółki liczy na pozyskanie klientów, którzy będą go kupować hurtowo. Zanim do tego dojdzie trzeba spełnić jeszcze kilka formalności.
Jednak kiedy cały proces ruszy, MPWiK ma zwiększyć swoje coroczne zyski o około 1,5 do 2 mln zł. Tak ma - w dużym skrócie - przebiegać przedstawiony dziś przez zarząd spółki i prezydenta miasta proces.
W rzeczywistości będzie to bardziej skomplikowane. Na dzisiejszej (7 marca) konferencji prasowej tłumaczył to prezes MPWiK, Artur Szymczyk. Jak stwierdził, inwestycja łącznie warta ponad 7,7 mln zł ma być pierwszym tego typu rozwiązaniem w Polsce, „a być może nawet w Europie”. Aby poddać osad pozostały po oczyszczeniu ścieków procesowi przerabiania go na nawóz trzeba było wybudować specjalną infrastrukturę.
Jej główną częścią są dwa silosy. Higienizacja osadów ściekowych odbywa się z pomocą wapna palonego. Reakcje, które zachodzą w całym procesie zabijają bakterie. Dzięki temu, powstały nawóz jest bezpieczny do użytkowania.
– W ramach tej inwestycji zaprojektowano dwa silosy na wysoko reaktywne wapno palone, które w reakcji egzotermicznej prowadzą do procesu higienizacji. Temperatura w reaktorze sięga nawet 140-170 stopni Celsjusza, co powoduje, że wszystkie patogenne bakterie i inne szkodliwe elementy obecne w ściekach zostają zniszczone. Produkt końcowy jest dostępny do wykorzystania w rolnictwie – tłumaczył Artur Szymczyk.
Instalacja do higienizacji komunalnych osadów ściekowych wytworzonych w oczyszczalni ścieków „Hajdów” jest już gotowa. Jak przekazał dzisiaj zarząd, spółka czeka teraz na decyzję Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi aby uruchomić produkcję. Chodzi o certyfikowanie wytwarzanych produktów. Jak przekazał Szymczyk, na decyzję ministerstwo czas ma do końca roku, ale w MPWiK mają nadzieję, że produkcja nawozu ruszy w połowie roku.
Obecnie w oczyszczalni powstaje około 33 tys. ton osadów ściekowych rocznie, około 100 ton dziennie. Do tej pory były one odbierane przez certyfikowane firmy, które specjalizują się w tego typu zadaniach. Od teraz około. 50 proc. z nich poddane zostanie higienizacji. MPWiK podało, że wytworzony przez siebie nawóz chciałoby sprzedawać najlepiej hurtowo. Oszacowano także cenę przyszłego produktu, to około 300 zł za tonę nawozu. Ma to być cena „niższa pośród średnich” To oznacza możliwe przychody z tytułu sprzedaży nawozu na poziomie ok. 5 mln zł rocznie. Zysk można przeznaczyć na rozwój spółki – stwierdził Szymczyk.
MPWiK przpeorwadził już rozruch systemu urządzeń i próbną produkcję. Na całą inwestycję spółka pozyskała finansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego z Krajowego Planu Odbudowy. Kwota pożyczki udzielonej na 20 lat z 1 proc. oprocentowaniem to 7 745 000 złotych.
– Miasto Lublin już korzysta ze środków z Krajowego Planu Odbudowy. Ponad 30 milionów złotych jest zaangażowanych w różne projekty, w tym rozbudowę żłobka numer 9 przy ul. Zelwerowicza, gdzie powstanie 180 nowych miejsc. Mamy również dwa centra branżowe – centra umiejętności: jedno adresowane do sektora budowlanego, a drugie do dziedziny robotyki. Dodatkowo otrzymaliśmy dofinansowanie na termomodernizację obiektów oświatowych. Przed nami również system zagospodarowania odpadów oraz poprawa efektywności oświetlenia ulicznego – mówił prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. – Zagospodarujemy wyprodukowany w oczyszczalni nawóz w wymiarze, w jakim będziemy go potrzebować.
Szymczyk zapowiedział, że jeśli projekt się sprawdzi, nic nie stoi na przeszkodzie, aby podwoić liczbę silosów i przerabiać jeszcze większą ilość osadu na nawozy: – My postawiliśmy na technologię, która jest stosunkowo tania, ale zapewnia efekt końcowy – zamknięcie cyklu gospodarki obiegu zamkniętego.
