– Koalicji nie było i nie będzie – podkreśla bialskie środowisko Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem radnych, dowodem na to było głosowanie podczas poniedziałkowej sesji. – To przecież żaden grzech, że są dogadani – odpowiada przewodniczący rady Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa).
– To było wierutne kłamstwo o rzekomej koalicji. To był wymysł przewodniczącego – przekonuje Dariusz Litwiniuk, szef klubu radnych Zjednoczonej Prawicy.
Przypomnijmy, że to radni Białej Samorządowej już kilka tygodni temu sugerowali zmianę układu sił w bialskiej radzie. Ich zdaniem prawica weszła w sojusz z Koalicją Obywatelską. Przykładem miało być m.in. głosowanie w sprawie zamiany nieruchomościami z powiatem bialskim. Tylko radni Białej Samorządowej zagłosowali przeciw tej uchwale. – Czujemy się oszukani, bo mieliśmy zapewnienia, że takiej współpracy nie będzie – mówił w listopadzie przewodniczący rady Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa).
W międzyczasie prawica złożyła wniosek o jego odwołanie, ale na poniedziałkowej sesji w głosowaniu był remis, co zapewniło Broniewiczowi utrzymanie tej funkcji. Koalicja Obywatelska nie poparła bowiem wniosku kolegów z prawicy. – Nie ma koalicji z panem Michałem Litwiniukiem i KO. To się potwierdziło. Jak widać, w koalicji jest pan Broniewicz, który został obroniony przez Koalicję Obywatelską i dalej piastuje fotel przewodniczącego – stwierdza z kolei poseł Dariusz Stefaniuk (PiS), w poprzedniej kadencji prezydent Białej Podlaskiej. Już wcześniej zwracał on uwagę, że w prezydium rady brakuje przedstawiciela największego klubu, a więc Zjednoczonej Prawicy.
– To, że głosujemy zgodnie na radzie miasta, wynika z naszej deklaracji, że pracujemy dla mieszkańców Białej Podlaskiej. Ale będziemy przyglądać się pracy pana prezydenta. Będziemy go kontrolować i oceniać. Jesteśmy klubem opozycyjnym, ale merytorycznym – zapewnia radny Litwiniuk.
– Nie wiem, skąd się wzięły wypowiedzi o koalicji PO-PiS. Zostaliśmy wybrani dla mieszkańców, dla nich pracujemy – tłumaczył na poniedziałkowej sesji Robert Woźniak, szef klubu Koalicji Obywatelskiej. – Wszyscy mamy jeden cel. Nowy chodnik czy ulica nie mają barw partyjnych – przekonywał Woźniak.
Tymczasem przewodniczący rady Bogusław Broniewicz przyznaje, że dziwią go „gęste tłumaczenia” obu ugrupowań. – To przecież żaden grzech, że są dogadani. Uczciwość wobec mieszkańców nakazywałaby jednak, aby się do tego przyznać – podkreśla Broniewicz. Jego zdaniem, radni obawiają się reakcji swoich wyborców. – Jeśli centralnie obie te strony się wzajemnie zwalczają, to taki układ na poziomie lokalnym mógłby być niezrozumiały dla wyborców– zaznacza przewodniczący. Nie zmienia to faktu, że w jego ocenie klub prawicy chciał jego odwołania. – Wniosek był złożony z pełną świadomością i dogadaniem się, że mnie odwołają. Nie wiem natomiast i mówię to szczerze, co nie zagrało na tej ostatniej prostej, że plan się wywrócił – stwierdza Broniewicz.
W bialskiej radzie miasta najwięcej, bo 11 mandatów należy do Zjednoczonej Prawicy, 9 do Koalicji Obywatelskiej, a 3 do Białej Samorządowej.