Biała Podlaska Kongres Nowej Prawicy zabiega o likwidację Straży Miejskiej, a prezydent usiłuje zmienić jej wizerunek, by utrzymać formację
W jaki sposób? - Do tej pory strażnicy mieli tylko nocne dyżury, a od teraz na stałe wprowadziliśmy również 2-osobową nocną służbę patrolową - mówi komendant straży Artur Żukowski. Ma to związek z nowym zakresem obowiązków strażników.
- Od stycznia zajmujemy się m.in. ochroną terenów byłego lotniska - dodaje Żukowski. W ten sposób miasto zaoszczędziło ok. 60 tys. zł, bo wcześniej robiła to zewnętrzna firma ochroniarska. Nocny dozór strażników obejmie też inne jednostki samorządowe, m.in. szkoły.
- Panuje powszechne przekonanie, że Straż Miejska powołana jest głównie do ochrony porządku. Ale poszerzamy zakres naszych obowiązków - zapewnia komendant Żukowski.
W bialskiej straży pracuje ok. 20 funkcjonariuszy. W 2014 r. koszty ich utrzymania wyniosły blisko 1,4 mln zł. Strażnicy interweniowali ponad 5 tys. razy, ujawniając ponad 2 600 wykroczeń. Ale straż jest również od tego, by pomagać. Rzecznik prezydenta podaje dwa przykłady z 4 lutego.
- Dyżurny Komendy Miejskiej Policji poprosił Straż Miejską o udzielenie pomocy starszemu mężczyźnie, który znajdował się na przystanku przy ul. Narutowicza. Niezwłocznie na miejsce udał się patrol interwencyjny, który wezwał pogotowie ratunkowe - relacjonuje Trantau. - Również tego samego dnia przy al. Tysiąclecia funkcjonariusze zauważyli leżącą starszą kobietę z mocno krwawiącą głową. Udzielono jej pierwszej pomocy, wezwano karetkę pogotowia ratunkowego - dodaje.
Skąd taka promocja Straży Miejskiej? Bialski oddział Kongresu Nowej Prawicy chce bowiem przeprowadzić w mieście referendum w sprawie jej likwidacji. O swoich zamiarach powiadomili już władze miasta.
- Sprawdzamy, czy wniosek spełnia wymogi formalne. W tym tygodniu przedstawiciele partii dostaną oficjalną odpowiedź w tej sprawie - odpowiada rzecznik prezydenta.
Aby doszło do referendum, jego wnioskodawcy muszą zebrać ok. 4700 podpisów. KNP uważa, że utrzymywanie struktur SM w mieście jest bezcelowe i nieuzasadnione ekonomiczne.