Po dwóch kadencjach Zbigniew Kot, burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego wycofuje się z życia publicznego. Jednocześnie, deklaruje swoje poparcie dla bezpartyjnego kandydata, Pawła Łysańczuka.
To jego zastępca. Kot powołał go na to stanowisko 5 lat temu. – Uważam, że to odpowiedni czas, by przekazać stery miasta w ręce młodszego i dynamicznego pokolenia, odnajdującego się w tej nowej rzeczywistości – tłumaczy burmistrz, który w kwietniowych wyborach nie wystartuje.
– Swój głos oddam na Pawła Łysańczuka, który karierę w urzędzie zaczynał od najniższego szczebla. Ma odpowiednie predyspozycje, uczestniczył w wielu trudnych negocjacjach. Doskonale sobie poradził– podkreśla Kot, który w poprzednich wyborach startował ze swojego komitetu.
Również Łysańczuk zamierza ubiegać się o ten urząd jako kandydat bezpartyjny. – Gdy burmistrz powierzył mi 5 lat temu stanowisko zastępcy, to przyznam, że byłem w szoku. Ale czuję satysfakcję, że mogę pracować na rzecz lokalnej społeczności– podkreśla kandydat. Skończył politologię i dziennikarstwo. – Po studiach w Lublinie wróciłem do Międzyrzeca, bo kocham to miasto– przekonuje.
Do swoich sukcesów zalicza m.in. doprowadzenie do modernizacji kina czy pałacu Potockich. – To były wyzwania. Ale mam też inne marzenia i wizje na przyszłość miasta, którymi niedługo się podzielę. Z pewnością jestem człowiekiem konsensusu i zgody. A ludzie są teraz zmęczeni walką polityczną, która weszła do domów– stwierdza.
Z kolei, Zbigniew Kot zamierza zwolnic tempo. – Czas pomyśleć o rodzinie, to ważny argument. I tak dziękuję mojej małżonce za wytrwałość– dodaje.
Przed kadencją w urzędzie miasta, był dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białej Podlaskiej. Formalnie współpracy nie zakończył, bo korzystał z bezpłatnego urlopu. – Wypadałoby zakończyć tam swoją aktywność. A czas pokaże, co dalej. Zmiany rozwijają. Jeśli komuś będę jeszcze potrzebny, to nie odmówię– deklaruje Kot.
Łysańczuk to na razie pierwszy kandydat, który oficjalnie ogłosił swój start w wyborach. Niewykluczone, że o fotel burmistrz powalczy też Marcin Duszek z PiS, do niedawna poseł. Ale w ostatnich wyborach do Sejmu partia go nie wystawiła.