![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Anecie S. byłej dyrektor żłobka miejskiego. Lista przewinień jest długa, od zaniżania gramatury posiłków po wydawanie publicznych pieniędzy na swoje prywatne zakupy.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Akt oskarżenia wraz uzasadnieniem zajmuje kilka stron. Prokuratur oskarżył Anetę S. o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej oraz złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowników. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy że prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w tej sprawie w październiku ubiegłego roku. Podstawą do tego była skarga, którą przekazał prezydent miasta. A skargę na Anetę S. złożyła część personelu żłobka „Skarbca Skrzata”. Pracownicy zarzucili jej m.in. zastraszanie, publiczne poniżanie i kary za drobne przewinienia. W związku z tym na początku października dyrektor została zwolniona z pracy w trybie natychmiastowym.
Prokuratura ustaliła że proceder trwał od 2009 do 2016 roku. Na liście przewinień Anety S. jest m.in. wydatkowanie publicznych pieniędzy na zakup szeregu przedmiotów i produktów nieujawnionych na stanie majątkowym żłobka, np. hulajnogi, klocków lego, kwiatków doniczkowych, lekarstw czy produktów spożywczych.
W sumie przez blisko siedem lat wydała ponad 21 tys. zł ze żłobkowej kasy. Zdaniem prokuratury, przekroczyła też swoje uprawnienia zatrudniając w żłobku swojego męża, najpierw na umowę zlecenie, później na umowę o pracę na stanowisku samodzielnego referenta. Miała też zaniżać gramaturę posiłków przeznaczonych dla podopiecznych żłobka. Wszystko po to aby część jedzenia pakować w oddzielne pojemniki i wywozić dla swoich własnych potrzeb. Takie sytuacje miały się zdarzać niemal codziennie. W opinii prokuratora Łukasza Grędysy w stosunku do pracowników Aneta S. dopuszczała się zachowań które miały znamiona mobbingu, na przykład wymuszała składki od pracowników na prezenty dla siebie z różnych okazji, urodzin, imienin czy świąt.
Osoby które nie wpłacały, były szykanowane. Była dyrektor zastraszała swoich podwładnych zwolnieniem z pracy, konfliktowała zespół. Złośliwie nie udzielała urlopów wypoczynkowych. Aneta S. nie przyznała się do winy, odmówiła składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. W sprawie status pokrzywdzonych mają 24 osoby. Pierwsza rozprawa odbędzie się 12 września.
Przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiem toczy się jeszcze sprawa którą wytoczyła była pani dyrektor. Domaga się ona przywrócenia do pracy. Od listopada ubiegłego roku w wyniku rozstrzygniętego konkursu żłobkiem kieruje Agnieszka Kulicka.