- Mojemu śp. bratu Lechowi Kaczyńskiemu należą się pomniki, bo wpisał się w polską historię jak nikt inny w ciągu ostatnich dziesięcioleci - mówił w Białej Podlaskiej podczas odsłonięcia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Ponad dwumetrowy odlany z brązu pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął w zrewitalizowanym skwerze przy placu Wojska Polskiego. Wizerunek spacerującej i uśmiechniętej pary prezydenckiej wykonał Stanisław Milewski, artysta rzeźbiarz z Gdańska.
- Pomnik jest arcydziełem sztuki rzeźbiarskiej. Powstał w oparciu o zdjęcie które wybrała córka pary prezydenckiej, Marta Kaczyńska. To fotografia z wizytyw Paryżu, kiedy Kaczyńscy pozdrawiali wiwatującą Polonię - powiedział we wtorek senator Grzegorz Bierecki. - Każde pokolenie buduje takie pomniki które ukazują najważniejsze wartości dla współcześnie żyjących - dodał Bierecki.
To właśnie z jego inicjatywy rok temu zawiązał się w Białej Podlaskiej społeczny komitet budowy pomnika. Udało się zebrać blisko 200 tys. zł. Obok pomnika znajduje się postument z nazwiskami fundatorów. Na pierwszym miejscu złotymi literami wygrawerowano właśnie nazwiska Marzeny i Grzegorza Biereckich. Na liście znajdziemy m.in. prezydenta Dariusza Stefaniuka, Mirosława Kapłana czy Piotra Tutaka.
- Dziękuję za ten pomnik. Ta wdzięczność jest serdeczna, osobista i głęboka - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński tuż po odsłonięciu monumentu. Wszystko w asyście Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. W swoim przemówieniu zaznaczył dlaczego warto stawiać pomniki śp. Lechowi Kaczyńskiemu.
- Jeżeli dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę to jest to w ogromnej mierze zasługa Lecha Kaczyńskiego. To wszystko co zdziałał w Solidarności, później jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny stworzyło pewną dynamikę polityczną. On kontynuował również później tę politykę wielkiego zwrotu, zarówno w gospodarce jak i na arenie międzynarodowej, tak aby wzmocnić pozycję Polski - zauważył prezes partii rządzącej.
- Wpisał się w polską historię jak nikt inny w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Nie musiał się niczego obawiać, walczył z komunizmem, nie było na niego żadnych teczek, nie szukał osobistych korzyści. Dla niego najważniejsza była Polska, Solidarność. A Polskę stanowili dla niego zwykli Polacy, szczególnie klasa robotnicza. Takim człowiekiem Solidarności był do końca - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Jego zdaniem prawdziwi patrioci wiedzą dlaczego warto stawiać pomniki jego bratu. Pomnik w Białej Podlaskiej nie jest na cokole, tylko bezpośrednio na ziemi. Tuż przy nim znalazła się tabliczka z cytatem Lecha Kaczyńskiego "Warto być Polakiem".
- Odnowiliśmy ten park dla naszych mieszkańców, aby właśnie tutaj mogli przyjść i wspominać parę prezydencką. To dobre miejsce, które w końcu zostało uporządkowane - zaznaczył prezydent Dariusz Stefaniuk. - Posadziliśmy tu także tak lubiane przez pierwszą damę Marię Kaczyńską, tulipany. Są niezwykłe bo nazwane imionami pary prezydenckiej, kwitną w tym samym czasie - dodał Stefaniuk dziękując prezesowi PiS za to że kontynuuje misję zapoczątkowaną przez Lecha Kaczyńskiego.
Skwer gdzie stanął pomnik, został zrewitalizowany w błyskawicznym tempie: firma Bialbud prowadziła prace przez 2 miesiące. Zniknął stąd szalet, wycięto też kilka drzew, a w ich miejsce pojawiły się nowe nasadzenia. Wyznaczono nowe alejki szutrowe. Powstał m.in. chodnik od strony ulicy Brzeskiej i od Moniuszki. Zamontowane jest oświetlenie przy alejkach, ustawione nowe ławki i kosze. Tabliczki wskazują że teren będzie monitorowany. Prace rewitalizacyjne kosztowały miasto 200 tys. zł. Ale obok wciąż znajdują sie m.in. niezbyt reprezentacyjny budynek dworca autobusowego ,który na czas uroczystości osłonięto wielką flagą Polski oraz bar. Właściciele tych budynków zapowiadają że będą one wkrótce remontowane.
Wraz z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim do Białej Podlaskiej przyjechali m.in. wicepremier Mateusz Morawiecki, wicemarszałek senatu Maria Koc, minister energii Krzysztof Tchórzewski, wiceminister sportu Jarosław Stawiarski czy wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michalkiewicz. Przez kilka godzin utrudniony był ruch na ulicy Brzeskiej. Kilkaset mieszkańców zgromadziło się na skwerze przy placu Wojska Polskiego, ale teren ogrodzony był barierkami. Mogli jednak oglądać uroczystość na telebimie.
Pomnik na wypadek dewastacji został ubezpieczony na 200 tys. zł. Wcześniej przez kilka dni był schowany w "garażu" z blachy.