Wcześniej prezbiterium, teraz nawa główna. W kodeńskim sanktuarium zakończył się właśnie kolejny etap renowacji.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Obejmował o odnowienie sklepienia, ścian i okien nawy głównej świątyni - mówi ojciec Mirosław Skrzydło, rzecznik Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej. – Po zdjęciu rusztowań i rampy spod pułapu, można już zobaczyć przepiękną, dyskretnie złoconą, barwną sztukaterię na suficie. Praca artystów doprowadziła do tego, że ściany przybrały dawny wygląd, co sprawiło odtworzenie tynków stiukowych na pilastrach – dodaje rzecznik. Remont trwał od stycznia. Pod nadzorem kuratorskim przeprowadziła go rzeszowska firma M. Filip A.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku udało się zadbać o prezbiterium. Trwające blisko pół roku prace pozwoliły wówczas odsłonić oryginalną XVII-wieczną sztukaterię, odtworzyć dawną barwę ścian, odnowić zabytkowy ołtarz oraz stolarkę okienną, a także wymienić oświetlenie. Na tym nie koniec.
– Kustosz sanktuarium zapowiada, że dalszy ciąg prac planowany jest na 2017 rok. Wtedy odnawiana będzie centralna cześć bazyliki: kopuła, kaplica relikwii i kaplica św. Józefa – precyzuje o. Skrzydło.
Niedługo w Muzeum Misyjnym pielgrzymi będą mogli podziwiać zapomniany welon (velum), który przez 270 lat ozdabiał skronie Matki Bożej Kodeńskiej. Eksponat odnaleziono w klasztornym archiwum podczas prac inwentaryzacyjnych.
Prace remontowe w dużej mierze udało się przeprowadzić dzięki datkom wiernych. Otoczony kultem wizerunek Matki Boskiej Kodeńskiej, zwanej Królową i Matką Podlasia, przyciąga rzesze wiernych i pielgrzymów z Polski i ze świata. Sanktuarium w Kodniu odwiedza rocznie ok. 80 tys. pielgrzymów.