Dyrekcja bialskiego zakładu karnego zabiega aby przy oddziale zewnętrznym w Zabłociu (gm. Kodeń) powstała hala produkcyjna. Mieliby w niej pracować więźniowie. To projekt Ministerstwa Sprawiedliwości.
W sumie w całej Polsce ma powstać 40 takich hal których budowę finansuje resort. W ten sposób ministerstwo chce zwiększyć zatrudnienie skazanych aż do 80 proc.
- Samorząd nie musiałby dokładać do budowy, środki byłyby zewnętrzne, z resortu. Zadaniem naszym jest znalezienie przedsiębiorców, którzy chcieliby prowadzić działalność w tych halach. Wstępnie, swoje zainteresowanie wyraziła firma Green Office z Łomaz, która produkowałaby tam okna, albo inne komponenty - mówi ppłk Leszek Wojciechowski dyrektor zakładu karnego. - Pracowałoby tam od 50 do 100 skazanych. Ministerstwo daje wytyczne że hala nie może mieć mniej niż 300 mkw. powierzchni -dodaje Wojciechowski.
Obiekt miałby powstać przy oddziale zewnętrznym bialskiego więzienia w Zabłociu (gm. Kodeń). - Na razie czekamy na decyzję rady gminy Kodeń, aby przeznaczyć grunty wokół oddziału na inwestycję - zaznacza dyrektor więzienia. - Rozpoczęliśmy już procedurę przekwalifikowania gruntów na teren inwestycyjny - potwierdza Jerzy Troć wójt gminy Kodeń. - Współpraca z zakładem układa nam się bardzo dobrze, skazani pracują w gminie m.in. przy budowie chodników, dróg. Pomagają w szkołach przy pracach konserwacyjnych oraz niepełnosprawnym w warsztatach terapii zajęciowej - wymienia Troć.
Zatrudnienie skazanych w bialskim więzieniu jest jednym z najwyższych w Polsce - wynosi ponad 60 proc. Dzięki rządowemu programowi ma być jeszcze wyższe. - Readaptacja społeczna poprzez pracę jest bardzo ważna, bo chodzi o wyrobienie nawyku pracy, bo niektórzy skazani tego nie mają, utrzymują się z zasiłków. Dlatego muszą ukończyć po kilka kursów zawodowych aby odnaleźć się na rynku, znaleźć swoje mocne strony i mieć za co żyć, wtedy przestaną popełniać przestępstwa - tłumaczy Wojciechowski. Na przykład, obecnie w ramach programu Power, skazani z bialskiego więzienia uczestniczą w kursach na spawacza i projektanta nowoczesnego wykańczania wnętrz.
W bialskim zakładzie przebywa ok. 340 skazanych, większość to tzw. recydywiści penitencjarni, którzy siedzą za przestępstwa przeciwko rodzinie, m.in. niepłacenie alimentów. To jednostka półotwarta dlatego skazanych za zabójstwa tutaj nie spotkamy. Ponad 190 więźniów pracuje, z tego ponad 70 odpłatnie na zewnątrz zakładu. - Chcemy rozpropagować wśród przedsiębiorców że takie hale mogą powstać na naszym terenie. A przedsiębiorcy którzy zatrudniają skazanych mogą liczyć na ulgi- podkreśla na koniec dyrektor zakładu karnego.