Wyrwane sztachety z płotów, bele słomy, ubikacja i brama wyciągnięte na drogę oraz zablokowany przyczepami sklep – tak "bawiła się" młodzież w powiecie parczewskim.
W czwartek do komendy policji w Parczewie spływały zawiadomienia o wandalach, którzy grasowali w ostatnich dniach na terenie powiatu.
W Cichostowie wyjęli furtki z ogrodzeń i wyrwali niektóre sztachety z płotu. W Kopinie swawolący wandale wyciągnęli na drogę bele słomy i grabiarkę oraz wepchnęli fiata 126p do rowu. W Radczu zdjęto zaś bramy z ogrodzenia i na ulicy postawiono przeniesioną ubikację.
Z kolei w Dawidach grupa młodych osób podciągnęła pod sklep przyczepy ciągnikowe i zablokowała drzwi, aby sprzedawczyni nie mogła tam rano wejść do pracy.
Prawdopodobnie w taki nietypowy sposób mieszkańcy obchodzili tzw. półpoście. Na szczęście przez nieodpowiedzialnych ludzi nie doszło do żadnego wypadku. – Jeśli zgłaszające osoby wykażą straty w mieniu, to będziemy prowadzić postępowanie dotyczące wykroczenia – informuje Andrzej Kot, oficer prasowy parczewskiej policji