
W czwartek wieczorem wybuchł pożar w kopalni siarki na Ukrainie. Tuż przy granicy z Polską. Nad Hutą Kryształową k. Lubaczowa, która jest oddalona o kilkanaście kilometrów od granic naszego województwa, pojawiła się chmura oparów siarkowych.

– Chmura powstała w wyniku niewielkiego pożaru w opuszczonym szybie kopalni siarki na Ukrainie. Pożar wybuchł 150 m od granicy z Polską, dlatego opary natychmiast znalazły się nad naszym krajem – mówi Jacek Banaś z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Lubelskiego. Chmura mogła zawierać trujące związki: dwutlenek siarki, siarkowodór czy dwusiarczek węgla. – Jeżeli nawet zawierała, to w niewielkich stężeniach. Nie ma więc zagrożenia dla województwa lubelskiego, tym bardziej że wiatr zmienił kierunek i wieje na południe – powiedziała nam wczoraj Maria Suchy, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Rzeszowie.