Błażewicz zostaje w pogotowiu. Wygrał konkurs na dyrektora

Błażewicz jako pełniący obowiązki dyrektora kieruje zamojskim pogotowiem od września zeszłego roku. Dostał tę pracę w jednostce podległej Urzędowi Marszałkowskiemu po tym, jak po zmianie władzy w kraju stracił etat w zamojskim oddziale PGE. Kilka lat wcześniej szefował także w zamojskim WORD, był również m.in. wiceprezesem Zamojskich Zakładów Zbożowych.

W połowie grudnia ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora SPSPRiTS w Zamościu. Piotr Błażewicz miał w nim dwóch konkurentów. Wygrał. Zarząd Województwa Lubelskiego uchwałę o powołaniu go na to stanowisko z dniem 27 stycznia podjął w miniony wtorek.

Przypomnijmy, że tym samym czasie Urząd Marszałkowski ogłosił też konkurs na szefa Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy, gdzie p.o. dyrektora od sierpnia jest Andrzej Wnuk, były prezydent Zamościa. Wiemy, że brał udział w konkursie jako jeden z dwóch kandydatów. Ale uchwały zarządu województwa o wynikach na razie nie ma.

Być może wpływ na tę zwłokę ma fakt, iż w lipcu 2024 Sąd Rejonowy w Kielcach uznał b. prezydenta Zamościa winnym składania nieprawdziwych zeznań i tworzenia fałszywych dowodów i skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. To postanowienie jest konsekwencją konfliktu sprzed kilku lat między Wnukiem a Markiem Kudelą, kiedyś radnym Platformy Obywatelskiej, obecnie wiceprezydentem Zamościa.

Wyrok nie blokował Wnukowi szansy na pracę w szpitalu, ani nie wykluczał udziału w konkursie, bo dotąd się nie uprawomocnił. Były prezydent odwołał się bowiem od postanowienia sądu pierwszej instancji. W rozmowie z nami zapewniał, że jest niewinny i zamierza tego przed sądem dowodzić. Jak dowiedzieliśmy się w Sądzie Okręgowym w Kielcach, pierwsze posiedzenie w postępowaniu apelacyjnym ma się odbyć już wkrótce, 28 stycznia.