Zamiast wypożyczać wyciąg narciarski, chełmski MOSiR będzie miał własny. Pieniądze na jego zakup wyłożyło miasto.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Krzysztof Białowicz, p.o. dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, podpisał już umowę z producentem wyciągów, firmą Bachledów z Zakopanego.
– Zadaniem firmy jest teraz zaprojektowanie wyciągu, jego wykonanie i zainstalowanie na stoku w Kumowej Dolinie – mówi Białowicz. – Sam Bachleda był w Chełmie i obejrzał stok. Pod kątem prac projektowych sprawdził jego nachylenie.
Nowy wyciąg, bez podpór, czyli orczykowy, ma być nowoczesny i bezpieczny. Ma spełniać wszelkie wymagane normy i posiadać atesty. Przed dopuszczeniem urządzenia do użytkowania MOSiR będzie jeszcze musiał wystąpić o zgodę do Transportowego Dozoru Technicznego.
Do tej pory MOSiR wypożyczał wyciąg. Płacił za to co roku około 70 tys. zł. Tymczasem koszt zakupu wyciągu to 141,5 tys. zł.
Miasto przekazało stok MOSiR-owi po tym, jak z działalności w Kumowej Dolinie zrezygnował prywatny dzierżawca. Kolejne, łagodne zimy sprawiały, że nie zarabiał, a jedynie dokładał do interesu. Tymczasem nowy użytkownik nie poddaje się i właśnie prowadzi prace ziemne związane z poszerzeniem i wydłużeniem stoku.
Producent, z którym MOSiR podpisał umowę, zobowiązał się zainstalować zamówione urządzenia sprzed przed końcem października.