We Włodawie powstała prywatna informacja turystyczna. Właściciel promuje miasto i wszystkie gminy powiatu włodawskiego. Te jednak nie chcą go wesprzeć. Urzędnicy tłumaczą się długimi procedurami.
Hawryszczak kupił komputer, podłączył do Internetu. Codziennie dzwoni do wszystkich gmin. Właścicieli gospodarstw agroturystycznych i kierowników ośrodków wypoczynkowych pyta o wolne pokoje, cenę i proponowane atrakcje. Od Poleskiego Parku Narodowego kupił literaturę. Zainteresowanie jest ogromne. O pomoc zwracali się już Amerykanie, Anglicy, Niemcy i Hiszpanie. Turyści z całej Polski zaglądają dosłownie co chwilę. - Prosiłem wójtów o pomoc, przynajmniej na pokrycie kosztów telefonów i Internetu - mówi pan Leszek. - Bez echa. Jedynie, co proponują, to foldery i mapki swoich terenów.
Tadeusz Sawicki, wójt gminy Włodawa, przyznaje, że informacja turystyczna jest potrzebna, ale żeby mógł partycypować w kosztach, musi spełnić pewne procedury. - Promocja jest naszym zadaniem własnym - przyznaje Sawicki. - Chcąc przekazać komuś prowadzenie informacji turystycznej i finansować to zadanie, musimy ogłosić konkurs. Nie możemy finansować osoby prywatnej w zamian za obietnice, a nawet faktycznie wykonane cele.
Wójt może ogłosić taki konkurs, ale wcześniej radni muszą zatwierdzić na sesji pieniądze, potem wybrać najlepszą ofertę. Sawicki twierdzi, że w tym sezonie jest to niemożliwe do zrealizowania.
Urzędnicy miejscy oferują pomoc w prowadzeniu prywatnej informacji, ale dopiero od lipca. - Zlecimy temu panu prowadzenie informacji turystycznej na rzecz miasta i zapłacimy mu za to - zapewnia Waldemar Kononiuk, kierownik Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta Włodawa.
Firma Hawryszczuka produkuje upominki własnego pomysłu z emblematami miasta. Za kilka dni asortyment wzbogaci się o kubeczki z widokami charakterystycznych miejsc Włodawy. W połowie wakacji właściciel chce wydać turystyczny plan miasta z zarysem historycznym poszczególnych zabytków, szlakami turystycznymi, bankomatami i punktami gastronomicznymi.
Informację turystyczną od kilku lat prowadzi włodawski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Co oferuje wczasowiczom i turystom? Sprawdziliśmy telefonicznie.
- Nie ma u nas informacji turystycznej - poinformowano nas. - Dzisiaj jest praktykantka, ale ona nic na ten temat nie wie. Gdyby była recepcjonistka, to by się pan coś dowiedział. Proszę dzwonić po trzeciej.