Niecały miesiąc pozostał do końca wakacji. Zapobiegliwi rodzice już zaopatrują dzieci w szkolne podręczniki. Najchętniej tańsze - używane.
Rodzice decydują się na zakupy już teraz nie tylko ze względu na cenę. - Można wybrać dla dziecka ładniejsze podręczniki - mówi pani Ewelina, prowadząca skup książek. - Pod koniec sierpnia zostają te pomazane czy pogniecione. A najmłodsi uczniowie chcą mieć ładne książeczki.
Mamy starannie oglądają wszystkie podręczniki. Chcą wytargować jak najniższą cenę. - Co za złom - oburza się jedna z kobiet. Mimo że za książkę do języka polskiego zapłaci nawet 15 złotych taniej. Na zakupy nie trzeba przychodzić nawet z żadną listą. W każdym punkcie wiedzą, w jakiej szkole obowiązują poszczególne książki czy ćwiczenia.
Są różne sposoby zaoszczędzenia dzięki starym podręcznikom. Dzieci przynoszą do skupu komplety swoich starych książek. Dostaną za nie do czterdziestu procent wartości. Mogą je też wymienić na parę pozycji potrzebnych do następnej klasy. Albo sprzedać samemu. Najmłodsi, jak w każde wakacje, organizują kiermasz książek przy bazarze na Armii Krajowej. U nich też można kupić większość podręczników. Mówią nawet, że sprzedają je trochę taniej. - Ludzie są strasznie wymagający. Chcieliby nowiutkie książki, ale żeby kosztowały tyle co stare - mówi Marcin, który stara się sprzedać już niepotrzebne podręczniki .
O tańsze opracowania, bryki i lektury można pytać w antykwariacie. Zaglądają tam przede wszystkim przyszli maturzyści. Można kupić książki do nauki prawie każdego języka obcego. -Najwięcej osób szuka ostatnio podręczników do rosyjskiego - wyjaśnia Krzysztof Kołtun. - Ten przedmiot staje się coraz popularniejszy w chełmskich szkołach.
Coraz częściej zakupy w antykwariacie robią studenci. To bodaj jedyne miejsce w mieście, gdzie mogą kupić tańsze publikacje. Dlatego nawet pod koniec wakacji przychodzi ich tu wielu. •